Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Masala
Treść opinii: Na wejściu przywitał mnie właściciel lokalu (hindus) i jego asystentka. Miłym głosem powiedziała, że musimy poczekać na stolik kilka minut bo jest pełna sala. Usiadłam przy barze, gdzie były wysokie krzesła i trudno było mi się na nie wdrapać. Widok z baru był bardzo ciekawy, gdyż po lewej stronie była otwarta kuchnia i można było zobaczyć jak przyrządzają potrawy. Na przeciwko baru był kącik dla dzieci, więc restauracja jest nastawiona na rodzinne posiłki. Kiedy dostaliśmy stolik szybko podszedł do nas kelner i podał karty. Po następnych 20 minutach przyszedł po zamówienie i dopiero wtedy polecił nam przystawkę i danie główne. W między czasie przyszło jeszcze więcej osób. Część ludzi zrezygnowała z posiłku, gdyż kelner nawet do nich nie podszedł z kartą. Czekaliśmy ponad godzinę na posiłek. Okazało się, że danie główne nie było tak dobre jak polecał kelner i zadowoliłam się przystawką. Bardzo mi się nie podobało to, że stoliki są małe i ledwo mieszczą się na nim talerze i filiżanki. A herbaty nie podają w dzbanuszkach co bardzo mnie zdziwiło. Ogólnie było czysto, na ścianach wisiały zdjęcia właściciela z Makłowiczem w Indiach. Atmosfera była nie miła z tego względu,że każdy czekał dlugo na stolik, potem na przyjęcie zamówienia a następnie na jedzenie. Ceny stosunkowo wysokie jak na to, że smakował mi tylko ich chlebek z sosem.