Opinia użytkownika: Santi
Dotycząca firmy: Retman
Treść opinii: Trafić do biura jest bardzo prosto, ponieważ znajduje się w centrum miasta naprzeciwko PKP. Dostępnośc komunikacyjna jest moim zdaniem rewelacyjna, poniewaz niedaleko biura jest pięć przystanków autobusowych MZK. Daje to możliwość dojechania z każdej dzielnicy Opola bez uporczywych przesiadek. Sytuacja osób będących z okolic Opola, które dojeżdzają pociągami i PKE-em jest również dobra, ponieważ jak juz wpsomniałam biuro leży naprzeciwko PKP i niedaleko dworca PKS. Biuro nie posiada swojego parkingu. Do biura wchodzi się po schodach więc osoba niepełnosprawna nie ma szansy odwiedźić biura. Witryna biura jest widoczna już z drugiej strony ulicy. Jest bardzo kolorowa co przyciaga zainteresowanego. Wchodząc do biura w środku nie było , żadnego klienta. Było dwóch pracowników: kobieta oraz mężczyzna. Męzczyzna pisął coś na komputerze natomiast kobieta ukłądała katalogi na stojakach znjadujących sie obok stanowisk. Przeszła do stanowiska i poprosiła mnie, żebym usiadła a następnie zadała pytanie : w czym mogę Pani pomóc??" opisałam jej ofertę , która szukam( wczasy na Chormacji dla dwóch dorosłych osób i małego dziecka , wymaganiem była opiekunka bądź tzw. pokój zabaw.) Pracwnica wypytała mnie o parę szczegółów i i znalazła jedną ofertę widząc, że jestem bardzo zainteresowana zazdwoniła do głównej siedziby biura i zapytała o podobne oferty . Ofet łacznie było trzy następnie powiedziała mi , że na opiekę bardziej nastawione są kraje skandynawskie. Poprosiłam o przedstawienie paru ofert. Pracownica przedstawiając mi oferty zaznaczała je w katalogach. PAni, która mnie obsługiwała przede wszystkim była uprzejma, bardzo wytrwale przeszukiwała oferty w odnalezineniu prawidłowej, była uśmiechnięta przez cała moja wizytę. Biuro od wnętrza wygląda bardzo przyjemnie. Po prawej stronie sa dwa stanowiska , przy każdym stanowisku znajdowała się laptop, telefon oraz dwa krzesła dla klientów. Jedyne co mi się nie podobało i na co zwróciłam uwage to nieporządek na biurkach. moją uwage zwróciła szafka, która stała po lewej stronie biura w której znajdywały sie przerózne pamiatki z wczasów, które podarowali pracownikom klienci. Pracownicy mieli rózne uniformy. Kobieta miała na sobie białą bluzkę natomiast męzczyzna błekitną koszulę. Każdy z pracomników na bluzkach miał przypięty napis ze swoim imieniem. Na zakończenie pracownik wręczył mi katalogi oraz wizytówke biura. Nie poproszono mnie o adres e-mail. Powiedziano mi " do widzenia , zapraszamy ponownie. Zastosowano podczas wizyty dewizę " klient nasz Pan" co wyraźnie odczułam.