Opinia użytkownika: Jan_3
Dotycząca firmy: Circle K
Treść opinii: Przyszedłem do stacji Statoil kupić doładowanie do telefonu. Gdy podchodziłem do lady, stało za nią troje pracowników. Byli zajęci rozmową. Widząc mnie jeden z pracowników powiedział: "proszę podejść do kasy numer jeden, tam pana skasuję". Odpowiedziałem na wesoło:"chcę tylko kupić doładowanie. Po "skasowanie" zgłoszę się innym razem". Pracownik od razu podszedł do kasy.Przeprosił za skrót myślowy i zaczął intensywnie namawiać mnie do kupna napoju energetycznego w promocyjnej cenie. M.in. argumentował: "po tym napoju oko za kierownicą się nie zamyka". W pewnym momencie wyznał, że szef nakazał mu bardzo aktywnie sprzedawać promowany napój. Rzeczywiście ledwo się oparłem przed "wciśnięciem" mi napoju i na szczęście - tym - razem bez "skasowania". Jestem pod wrażeniem aktywności i poczucia humoru obsługującego mnie pracownika.