Opinia użytkownika: Hanoi
Dotycząca firmy: Smyk
Treść opinii: Około godziny 16 udałam się wraz z narzeczonym do sklepu w Toruniu w Galerii Copernicus w celu nabycia prezentu urodzinowego dla 5 latka. W sklepie nie panował zbyt duży ruch, a wszystkie osoby z obsługi zajmowały się układaniem towaru na półkach - co jest zrozumiale. Wzięliśmy produkt który nas zainteresował i udaliśmy się do kasy. Staliśmy tam z dobre 3 minuty (pomimo tego ze Pani z obsługi nas widziała i nie wyglądała na zajętą). Podeszła do kasy dopiero kiedy za nami ustawiła się inna osoba, znacznie od nas starsza i z dzieckiem. Pani z obsługi która miała na imię Alicja stanęła przy innej kasie niż staliśmy my, po czym burknęła ze 'tutaj jest kasa' do której podeszła osoba za nami i Pani Alicja była już skłonna ją obsłużyć. Troszkę wpychając się przed Panią podaliśmy nasz towar. Pani z obsługi zapytała - zgodnie z zaleceniami - czy chcielibyśmy torebkę na prezent. Zrezygnowaliśmy bo mieliśmy już papier do pakowania. Produkt kosztował 32.99 zł, podałam odliczone 33zl i poprosiłam o siatkę do zakupu.Pani położyła siatkę, zakup oraz paragon na stosiku po czym przesunęła cala kupkę w naszą stronę i zajęła się obsługa następnego klienta bez żadnego słowa i bez 1 grosza reszty. Staliśmy wiec tam nie wiedząc czy doczekamy się grosza czy tez słowa dziękuje, zapraszam ponownie czy tego ze Pani Alicja zapakuje nasze zakupy do siatki. Po chwili Pani przypomniało się o nas i burknęła w nasza stronę że 'grosza nie mam' nie przerywając obsługi kolejnego klienta. Rozumiem, ze grosz to tylko grosz i w zasadzie nic się za niego nie kupi. Ale to zawsze są pieniądze i jeżeli Pani nie miała drobnych wystarczyło powiedzieć 'przepraszam, nie mam drobnych, czy to w porządku' a nie ignorować nas, czekać aż sobie pójdziemy i o nas zapomni w 30 sekund później. Smyk jest sklepem z zabawkami w którym z oczywistych względów nie zawsze jest porządek, posiada szeroki asortyment i sprawia wrażenie zapraszającego. Jednak ta wizyta na długo mnie od niego odstraszała. Opinię dodaję dopiero teraz, bo myślałam że doczekam się odpowiedzi na email który wysłałam ponad rok temu pod adres znaleziony na stronie internetowej. bez skutku. Tak więc smyk - nie zawsze cały dla małych.