Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Lafayette
Treść opinii: PRZEDŁUŻANIE RZĘS U PANI EWY Byłam na przedłużaniu rzęs metoda jeden do jeden u Pani ewy ( skora spalona od solarium, krótkie czarne wlosy, wysoka, nie ładna ). NIe wiedziałam, że taki zabieg można tak bardzo spieprzyć ! PODŁADKI POD RZĘSY PRZYKLEIŁA MI NA TAŚMĘ KLEJĄCĄ DO TWARZY ! Czy mogą to sobie Panie wyobrazić ? Następnie próbując powykładać górne rzęsy z pod przyklejonych na taśme podkładek WŁOŻYŁA MI PENSETĘ DO OKA CO MNIE CHOLERNIE BOLAŁO, a ona bezczelnie jeszcze na mnie nakrzyczała, że mam nie panikować, bo tak trzeba :D Po prawie skończonym zabiegu owa kosmetyczka chcąc rozdzielić posklejane rzęsy POCIĄGNĘŁA MNIE ZA GÓRNĄ I DOLNĄ POWIEKĘ TAK MOCNO, ŻE BYŁO SŁYCHAĆ JAK ROZRYWAJĄ SIĘ RZĘSY, PĘKA KLEJ, A JA PO PROSTU CZUŁAM, ŻE MOJE RZĘSY SIE WYRYWAJĄ. Podczas całego zabiegu była bardzo niemiła, gwałtowna, wkładała mi te wielkie łapska do oka. O końcowym efekcie może lepiej nie wspominać... Rzęsy nachodziły na siebie, były krzywe, posklejane i na drugi dzień wszystkie wypadły. A za to wszystko cwaniara zabuliła ode mnie 150 zł !!!