Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Maximix
Treść opinii: Przejeżdżając trasa krajową numer 61 zatrzymałem się w miejscowości Miastkowo, gdyż mój żołądek domagał się śniadania. W centrum podjechałem na dość duży parking przed sklepem z wielkim szyldem MaxiMix. Jak można przeczytać na stronie internetowej www.wiadomoscihandlowe.pl jest to podobno: „Wzorcowy market w Miastkowie na Podlasiu (który) ma wyznaczać nowe standardy, do których równać będą pozostałe placówki”. Niestety, jeżeli ten sklep ma wyznaczać standardy to ja dziękuje za coś takiego. Przed sklepem ogromny brud, wszędzie walają się papierki, niedopałki, zauważyłem też opróżnioną flaszkę po „czymś mocniejszym”. W okolicy brudnych drzwi obskurna kartka głosi, że „zatrudnimy pracownika”. Po wejściu do środka można się potknąć o kupę złożonych bezładnie tornistrów toreb, tornistrów i teczek. Widocznie każdy wchodzący uczeń jest potencjalnym złodziejem i właściciele znaleźli genialny sposób na sankcjonowanie młodzieży. Wybór towarów nie powala, nie było w ogóle kefiru a ceny są dosyć wysokie. Obsługa kompletnie nie interesuje się klientem, a jeśli już się o coś zapytałem to otrzymałem zdawkową odpowiedź. Pobożne życzenia zawarte na stronie internetowej www.maximix.pl są więc kompletnie oderwane od rzeczywistości. I chyba firma wstydzi się własnej nazwy, bo na paragonie nie ma wzmianki że jest to sklep MaxiMix a zakupy niby robiłem w „BT” spółka cywilna. Nie polecam, stawiam duży minus jak z Miastkowa do Łomży, gdzie jest główna siedziba firmy.