Opinia użytkownika: Dubrovnik
Dotycząca firmy: WARTA
Treść opinii: Klientami Warty jesteśmy od wielu lat, ale już chyba koniec. Posiadamy albo posiadaliśmy wiele polis ubezpieczenia majątkowego (OC, AC, mienie, firma) i wszystko było O.K. dopóki kontrakt był jednostronny, tzn. my płacimy składki a Warta je przyjmuje. Problem zaczął się w ubiegłym roku, kiedy niespotykane często zjawisko atmosferyczne - padający z nieba lód, spowodowało nieznaczne rozszczelnienie dachu i niewielkie zalanie stropu (no i sufitu) w naszym domu. Szkoda w sumie niewielka, koszt naprawy i malowania to kilka tysięcy. Po zgłoszeniu szkody przyjechał z Warty rzeczoznawca, obejrzał, sfotografował, opisał, wyraził opinię, że odszkodowanie jest należne i pojechał. I tutaj zaczynają się schody. Najpierw Warta nie udziela w terminie 30 dni żadnej odpowiedzi, po monicie uznaje, że skorzysta z dodatkowego terminu trzymiesięcznego, ale i on jest zbyt krótki. Po kolejnym monicie, naszej własnej kalkulacji kosztów i wezwaniu do zapłaty WARTA uznaje, że odszkodowanie jest nienależne bo... jesteśmy właścicielami domu i w naszym zakresie leży utrzymanie dachu (sic!), a rodzaj szkody jest wykluczony w OWU bo... szkoda nastąpiła w wyniku opadów śniegu. Niby tak, rzeczywiście szkoda powstała w wyniku opadów śniegu, tyle że właśnie od tego się ubezpieczaliśmy. Po wymianie wielu pism stanęło na tym, że oni odszkodowania nie wypłacą, a my możemy albo iść do sądu albo sami naprawić szkodę. Remont już zrobiliśmy, bo z zalanym sufitem przez rok mieszkać jakoś głupio. Rozumiemy, że WARTA szuka sposobów jak nie płacić, bo powodzianie też czekają, jednak opinię zamieszczam ku przestrodze innych właścicieli domów - ubezpieczajcie się Państwo, to konieczne, ale radzę WSZĘDZIE tylko nie w WARCIE.