Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Kaufland
Treść opinii: Kupiłem dziś słynnego bohatera kreskówki za 2,26 zł. Niemożliwe? To poczytajcie. Dzisiaj wraz z żoną i małą Zosią udaliśmy się na zakupy do sklepu Kaufland. Lubimy tam chodzić w niedzielę wieczorem, bo wtedy zdarzają się atrakcyjne obniżki towarów. Dotyczy to głównie przetworów mlecznych,warzyw, owoców oraz mięsa. W dniu dzisiejszym była atrakcyjna cena sałaty masłowej (0,99 zł/szt) oraz mięsa z indyka (7,99 zł/kg). Oczywiście włożyliśmy te produkty do koszyka. Prócz tego kupiliśmy jeszcze parę innych rzeczy. Przy kasach panował spory tłok czekaliśmy w kolejce osiem minut więc zgodnie z tym co gwarantuje Kaufland udaliśmy się do punktu obsługi aby odebrać 5,0 złotych w ramach przeprosin. I tutaj zaczęła się zabawa. Pani nas wysłuchała i zaczęła coś tam wklepywać do komputera, po paru minutach stwierdziła, że niestety nie może wydać nam naszych pięciu złotych bo system jej się zawiesił. Byliśmy twardzi jak stal i cierpliwie czekaliśmy. Pani wykonała kilka telefonów, próbowała kilkukrotnie skłonić komputer do współpracy. Po kolejnych kilku minutach do punktu przyszedł inny pracownik, a pani gdzieś sobie poszła. Minął znów jakiś czas, pani wróciła i po podpisaniu odpowiedniego pisma pracownica wydała nam upragniony kupon podarunkowy na zawrotną kwotę pięciu złotych. Cała procedura trwała grubo ponad 15 minut. Niestety w tym czasie paragon był w posiadaniu pracownicy i nie mogliśmy go dokładnie przestudiować. Po przyjściu do domu obejrzeliśmy dokładnie dowód zakupu i zauważyliśmy szereg nieprawidłowości w opisach towarów, na przykład: Kupiliśmy sok dla dziecka, a na paragonie wydrukowane „ScoobyDoo0,2l”. Czyli rzekomo kupiłem psa, bohatera kreskówki. Kupiliśmy wodę mineralną, a z paragonu wynika, że jesteśmy właścicielami „ŹródłaMuszyny”. Za 1,29zł kupić kawałek ziemi z bijącym źródłem – chyba zrobiliśmy interes życia. Tutaj przypomnę, że w świetle obowiązujących przepisów (Art. 111 ust. 9 pkt 2 ustawy o VAT oraz Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 28 listopada 2008 r. ) takie nazwy na paragonie fiskalnym są nieprawidłowe. Według przytoczonych aktów prawnych nazwa usługi (towaru) na paragonie musi być tak skonstruowana, aby można było na tej podstawie w połączeniu z ceną dokładnie określić jaki został zakupiony towar czy usługa. Przez nazwę towaru lub usługi należy rozumieć zgodnie ze „Słownikiem Języka Polskiego” PWN nazwę jednostkową, tj. nazwę mającą tylko jeden desygnat. Jeżeli ktoś się jeszcze nie zanudził moim wywodem to na koniec dodam, że zostaliśmy w tym sklepie oszukani. Kupiliśmy sok pomidorowy firmy Wosana. Cena na półce była około 1,50 zł. Na paragonie natomiast stwierdziliśmy cenę 2,44zł. Niestety zauważyliśmy to dopiero w domu, ale jutro na pewno się pofatygujemy z reklamacją. Dzisiejsza ocena – nie może być inna – minus pięć. Za złe ceny, za niezgodne z aktami prawnymi opisy towarów, oraz za skandalicznie długi czas oczekiwania w kolejce i na załatwienie sprawy w punkcie obsługi.