Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: ZweryfikowanyKlient

Dotycząca firmy: RTV EURO AGD

Treść opinii: Po przeszukaniu wielu sklepów ze sprzętem elektronicznym w okolicy znalazłem w końcu upatrzony wcześniej model NIKONA. Zapytałem jedną z pań za ladą czy to ostatni model na wystawie - na sklepie mieli w sumie 2 sztuki. Udałem się do bankomatu po pieniądze i po powrocie do sklepu, po nie więcej niż 30 minutach, tym razem inna pani (szczupła z czarnym kucykiem i grzywką) oznajmiła mi, że muszę poczekać na aparat do jutra aż go sprowadzą. Nie chciałem wierzyć, że w przeciągu niecałej pół godziny ktoś go kupił. Pani również się zdziwiła, gdy jej oznajmiłem że parędziesiąt minut wcześniej były dwa, więc oddała sprawę koleżance - na szczęście była to ta pierwsza pani. Oczywiście aparaty były jednak 2 na stanie (1 z wystawy i 1 z magazynu). Zakupiłem sprzęt - kasowała znowu pani z kucykiem - "to jednak kupił pan ten tańszy?" - "jaki tańszy? z tego co wiem to taki model jest tylko jeden" - "już nie ważne", pani skasował towar, wzięła pieniądze i wydała mi opakowanie. Wróciłem do domu rozpakowałem sprzęt i "zonk", brak pokrywy na obiektyw. Powrót do sklepu. Tym razem młody pan (możliwe że kierownik sklepu) wyciągnął z pod lady dwie pokrywy i próbował je dopasować, gdy nie pasowały zawołał innego pracownika i kazał mu wyjąć pokrywę z aparatu wystawowego. Podziękowałem i wróciłem w pośpiechu do domu gdyż spieszyłem się do pracy. Jak na jeden dzień wystarczy wrażeń, przynajmniej tak myślałem...