Opinia użytkownika: Karolina_962
Dotycząca firmy: Fever
Treść opinii: W Fever jest wystrój w stylu lat 70-tych, trochę kiczowaty, pewne elementy nieodparcie przywodzą na myśl plan filmu erotycznego np. lampy z e sztucznego białego futerka, ale ogólnie jest tam sympatycznie. Wydzielono oddzielnie miejsce do tańczenia, można też usiąść na antresoli. W klubie była bardzo fajna muzyka, dobra do tańca, ale nie na tyle głośna by nie dało się rozmawiać. Menu na pierwszy rzut oka robi wrażenie – można tam znaleźć i sporo do zjedzenie, i sporo do wypicia, ale po bliższym przyjrzeniu się dochodzę do wniosku, że przydałoby się nad nim popracować. Brakuje takich podstawowych pozycji jak np. kawa latte. Słonych potraw sporo, ale tylko 3 desery i to bardzo małe porcje. Jadłyśmy sałatki – duże porcje, smaczne, świeże, szkoda tylko, że podawane bez żadnego pieczywa. W karcie znajdziemy również grzanki – 4 kawałki bagietki zapieczone z serem i do wyboru z różnymi składnikami. Wszystkie w tej samej cenie, zapytałam więc czy mogę poprosić dwie z pieczarkami a dwie z pomidorem i bazylią – niestety nie. Nie rozumiem dlaczego, skoro wszystkie kosztują tyle samo to co za problem na dwóch położyć pomidor a na dwóch pieczarki? Obsługa miła, na początku sprawna, ale w miarę zwiększania się ilość gości w klubie trzeba była czekać na nią coraz dłużej. Około godziny 22.30 postanowiłyśmy zmienić lokal, na rachunek czekałyśmy aż 20 minut. Przydałoby się na weekendy zatrudnić więcej kelnerek. Toalety porządne, czyste, ale nie oznakowane (?!) – nie wiadomo, która damska, która męska, no chyba, ze z założenia mają być koedukacyjne. Ogólnie poza drobnymi wpadkami miejsce godne polecenia.