Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Sygma Bank
Treść opinii: Nieco ponad rok temu w jednym z marketów AGD kupiłam towar na raty (24). W dniu 13 stycznia br. odebrałam telefon z Sygma Banku z pytaniem, kiedy dokonam płatności kolejnej raty kredytu. Przyznaję, święta, sylwester, wyjazdy - zapomniałam. Pani w słuchawce tonem pełnym pretensji stwierdziła, że termin minął 5.01, że wysłano do mnie monit, a ja śmiem ociągać się z płatnością! Poinformowałam rozmówczynię uprzejmie, że żaden monit do mnie nie dotarł. W odpowiedzi usłyszałam, że został wysłany 12.01 (sic!). Monit wysłano 12.01, a 13.01 dostaję telefon z informacją, że ignoruję powiadomienia o zaległościach. Nie mówiąc o tym, że 13 wcześniejszych rat każdorazowo płaciłam przed terminem, często nawet 2 tygodnie przed czasem. To jednak dla Sygma Banku bez znaczenia, wystarczy spóźnić się raz, by zostać uznanym za oszusta czy złodzieja. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że za ów papierowy monit, poparty już następnego dnia od wysyłki telefonem, naliczono mi dodatkową prowizję do zapłaty w kwocie 20 zł. Spłacę kredyt i bez dwu zdań będę wystrzegać się wszelkich kontaktów z Sygma Bank w przyszłości.