Opinia użytkownika: SzalonaŻyrafa
Dotycząca firmy: U Małgosi
Treść opinii: Listopad 2009, wybraliśmy się na romantyczny weekend do Żywca. Szukaliśmy niedrogiego, przytulnego miejsca na nocleg. Na internecie znaleźliśmy Ośrodek Wypoczynkowy "U Małgosi". Przyjechaliśmy w piątek wieczorem, a tam masakrycznie zimno. Poza tym pajęczyny na suficie, kurz na szafkach, przed prysznicem brudna, śmierdząca ścierka. Do ubikacji trzeba było iść długim, zimnym korytarzem. W ubikacji też tragedia. Zgłosiliśmy to pani Małgosi, ale ona stwierdziła, że ogrzewanie chodzi i się nagrzeje. Nie doczekaliśmy się:( Zamiast romantycznej nocy, mieliśmy obóz przetrwania. Spaliśmy we wszystkich ubraniach, które ze sobą wzięliśmy, a i tak obudziliśmy się z zimna. Następnego dnia miałam już zapalenie pęcherza, więc musieliśmy uciekać. Z tym też był problem. Pani Małgosia wyjechała na cały dzień, zostawiła nam klucz do ośrodka, niestety zamknęła drzwi na inny zamek. Więc... przeziębieni, uwięzieni w ośrodku, musieliśmy uciekać. Wyskoczyliśmy przez taras. Więcej tam nie wrócimy!!!