Opinia użytkownika: ninkaja
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Gdy przybyłam do tego sklepu to pierwsze co mi sie rzuciło w oczy to brak wyznaczonych miejsc parkingowych. Każdy staje jak mu się podoba a powinny być linnie dzielące samochody. Następnie gdy szłam po wózek (były porozstawiane jak popadnie) zobaczyłam jak koło kosza na śmieci, który jest tuż przy wejściu walały się paragony oraz niedopałki. Gdy weszłam do sklepu to ogólnie nie było źle. Co prawda była brudna podłoga ale częściowo można im to wybaczyć z powodu pogody a częściowo widać niestety ale nie była myta. . Na sklepie również była brudna podłoga. Gdy doszłam do końca alejki, do stoiska z pieczywem ( przy wejściu na zaplecze) dostrzegłam jak Pani z obsługi flirtuje sobie z ochroniarzem. Przy stoisku z pieczywem również było wszystko wpoządku. Wszystko na swoim miejscu i łatwo dostępne torebki. Gdy chciałam przejsć dalej to zostałam zmuszona do cofnięcia się lub zawrócenia ponieważ na dziale słodyczy a koszy nie da się minąć wózkami. Zatem ja się wycofałam. Przeszłam jeszcze po alejce z nabiałem ale nie znalazłam tam żadnych uchybień. Wszystko było na swoim miejscu. Poszłam do kasy. Kasier stanowiska do którego miałam stanąć miał już zamykać kasę, gdy zobaczył mnie z dzieckiem i poprosił mnie w celu obsłużenia. Powiedział dzień dobry, zapytał czy chcę torebkę i zaczoł naliczać produkty . Gdy juz nabił wszystko na kasę to poinformował mnie wyraźnie o kwocie jaką mam do zapłaty a ja chciałam zapłacić kartą, ale niestety w tym sklepie nie przyjmują platności kartą! Nie wiem co bym zrobiła gdybym gotówki nie miała, ale na szczęście miałam. Podziekował mi za zakupy i zaprosił ponownie. Pewnie wrócilabym jeszcze do tego sklepu gdyby nie to, że nie moglam sie swobodnie poruszać ani nie moglam zapłacić kartą co wydaje mi się dosyć istotne.