Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Stacje paliw Intermarche
Treść opinii: Jak każdy kierowca nie lubię momentów, kiedy jestem zmuszony w najmniej odpowiednim momencie do tankowania samochodu. Niemniej jednak takie momenty zdarzają mi się często jako że mój samochód należy do tych paliwożernych. Kwestia przypadku niż świadomego wyboru, że akurat tankowałem samochód na tej stacji. Dopiero podjeżdżając zauważyłem baner z cenami i tu niespodzianka, okazało się bowiem że są niższe niż u konkurencji, w moim przypadku, a tankowałem LPG była to różnica minimum 9 groszy/litrze. Czyżby ceny spadały wbrew temu, co spekulują media? Podjeżdżając pod dystrybutor zauważyłem pracownika, który w chwili jak opuszczałem samochód już podłączał wąż do tankowania. Gdy mnie zauważył przywitał mnie i zadał akurat w moim przypadku pytanie retoryczne - „do pełna”? Nie musiałem potwierdzać, pracownik uśmiechnął się i włączył dystrybutor. Chwilę trwało aż „studnia” się napełni, w między czasie pracownik zabawiał mnie rozmową. Unikam takich sytuacji jednak miło jak ktoś spontanicznie sam podnosi temat, który na dodatek mnie interesował. Miło się rozmawiało, ale czas zapłacić za paliwo. Podszedłem do okienka, nie ma bowiem możliwości wejścia do budynku a wszelką formalność załatwia się właśnie przy specjalnym okienku. Podałem pracownikowi kartę płatnicza informując o rodzaju paliwa jaki zatankowałem. Pracownik nic nie powiedział, nie przywitał się, nawet nie spojrzał w moją stronę. Po chwili odezwał się słowami „pin i zatwierdź”, jak się później okazało były to jego jedyne słowa jakie wypowiedział pod moim adresem. Ech jak odmiana, tu pracownik cichy przy dystrybutorze rozgadany. Osobiście wolę pracowników którzy nie zalewają mnie potokiem słów, jednak w tym przypadku bardziej przypadł mi do gustu pracownik przy dystrybutorze. Okolica stacji jak i same dystrybutory były nienagannie czyste, nie było śladów po żadnych zanieczyszczeniach.