Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Piekarenka

Treść opinii: Punkty Piekarenki wyrastają w mojej okolic- znaczy sie Tweofilów czy też wczesny Teofilów jak grzyby po deszczu. Jeszcze do niedawna po mój ulubiony chleb ruski na zakwasie musieliśmy chodzić przystanek autobusowy dalej. Teraz, mamy ich punkt w zasadzie pod blokiem. Dlatego teraz codziennie przynoszęi do domu wspomniany chleb ruski, super puszysty sernik (jednak ze zbyteczną grubą warstwą cukru pudru na wierzchu), piczesy (ja wolę z farszem kapuściano-pieczarkowym, córka z mięsnym, jednak obie wersje są bardzo wyraźne w smaku, jak to mówią - są "dosmaczone"), muffiny czekoladowe (czekolady się w nim nie uświadczy, jednak mimo to je lubię, bo mają sporo orzechów) i owocowe (z malinami, nieco kwaskowate), czy małe pizze (te są raczej średnie). Jednak o ile przyjemniej by było, gdyby panie z Piekarenek mówiły "proszę", "dziękuję", "słucham", zamiast ograniczania się do "co podać?" albo odburkiwania i wiecznych pretensji?... '/do tego dochadzą oczy wywracane na wszytkie mozliwe strony. kiedyś w tym lokalu była pizzeria. Była super.... teraz moze lokal jest super ale bsługa tragiczna.