Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Sala Zabaw "Kangurek"
Treść opinii: Kiedyś córce udało się wygrać konkurs, w którym jedną z nagród była wejściówka do sali zabaw "Kangurek". Postanowiłem, więc odebrać nagrodę i wybrać się tam ze swoimi dziećmi w dogodnym czasie. Wcześniej w Internecie sprawdziłem czy są jakieś informacje o tej sali. Okazało się, że "Kangurek" posiada również własną stronę internetową, brakuje na niej jedynie forum dla użytkowników, z którego można wyciągnąć niejednokrotnie ciekawe wnioski. Udałem się do "Kangurka" w południe we wtorek. Spodziewałem się, że sala będzie pusta jednak się, że się myliłem. Oprócz nas było tam jeszcze sześcioro dzieci oczywiście z rodzicami. Sama sala jest największą salą zabaw tego typu, jaką do tej pory widziałem. Piętrowa, dość duża konstrukcja „małpiego gaju” sprawia, że dzieci mają naprawdę pole do popisu. Masa labiryntów, przeszkód, ruchomych mostów, drabinka, trzy zjeżdżanie do basenu z kuleczkami, słowem to, co dzieci lubią najbardziej. Dodatkowym atutem niespotykanym w innych tego typu salach jest możliwość zabawy opiekuna razem z dzieckiem również na drugim poziomie oczywiście jak dana osoba przeciśnie się przez labirynt. Byłem świadkiem jak niektórzy rodzice próbowali przez niego przejść, niektórym się udało. Poza wspomnianym "małpim gajem" jest również "zwykła" sala z zabawkami oraz wydzielone miejsce dla najmłodszych klientów, ponieważ z sali mogą korzystać również dzieci poniżej 3 roku co jest również niespotykane. Czas szybko zleciał i ani się obejrzałem jak przekroczyłem limit czasu. Trzeba było dopłacić. I to jedyny, lecz malutki minus tej sali, bowiem ceny są o 2 złote wyższe od cen w podobnych bawilandach choćby w centrach handlowych. Jednak wielkością nie ma ich co porównywać do opisywanej sali, która oferuje dodatkowo słodkie przekąski i napoje. Słowem z przyjemnością zapisuję duży plus, choć liczę pieniądze, w końcu chodzę tam z trójką dzieci.