Opinia użytkownika: Barbara_291
Dotycząca firmy: EKO
Treść opinii: Dzisiaj postanowiłam zrobić zakupy w EKO. Doznałam lekkiego szoku widząc dyskont, bo wyglądał na zaniedbany powiedziałabym nawet, że obskurny jak na sklep tej klasy. Na ścianie nie było standardowych gablot ze szklaną szybą tylko ofoliowane brudne ramki. Wchodząc na salę sprzedaży dostrzegłam bardzo zabrudzoną dużą wycieraczkę. Również odniosłam niemiłe wrażenie widząc nieporządek przy boksach kasowych i w nich samych też. Następnie przeszłam wąską alejką do chłodni i zamrażarek. Tam było estetycznie. Przechodząc do stoiska mięsno-wędliniarskiego zwróciłam uwagę na czystość chłodni i lodówek, tutaj zauważyłam zabrudzoną chłodnię, ze świeżymi surówkami i chłodnię z mięsem pobrudzoną krwią. Przy stoisku mięsno-wędliniarskim dokonałam zakupu. Pani, która mnie obsługiwała rozmawiała z innymi paniami. Miałam wrażenie, że niepotrzebnie tutaj przyszłam. Moją uwagę zwrócił identyfikator ekspedientki bo był to kalendarzyk z roku 2008 zupełnie jak jakiś żart. Było tam dużo różnego świeżego pieczywa i również przy tym stoisku serwowano świeży sok marchwiowy. Przechodząc pomiędzy regałami dostrzegłam nieład w drugiej części sklepu. Stały tam koszyki pełne opakowań, również na podłodze poniewierały się folie i kartoniki oraz papierki. Było tak w kilku rzędach. Niektóre towary nie były rozłożone na regałach np. znaczne braki wody mineralnej nie były uzupełnione, a woda stała na paletach. Inne regały były nie do ułożone. Ładnie wyglądał regał z artykułami dla dzieci. Były tam idealnie ułożone soczki, słoiczki, kaszki, pieluszki itp. Również regał serwujący piwo eksponował się idealnie. Bardzo niesmacznie komponowało się na eksluzywnym stojaku wino lepszych marek, bo zastawione było proszkami i środkami czyszczącymi, oraz sąsiadującym regałem ze ściółką dla zwierzaków oraz pokarmem dla nich. Ten widok nie zachęcał do zakupu wina. Mój nie pokój wzbudził widok brudnych boksów kasowych. Do kasy była niewielka kolejka. Pani kasjerka zachowywała się nie zgodnie ze standardami, ponieważ w trakcie obsługiwania czyściła taśmę spryskując ją środkiem chemicznym nie zważając przy tym zupełnie uwagi na nastepne zakupy klienta ułożone własnie na tej taśmie. Poza tym rozmawiała z inną kasjerką o reklamówkach i niewygodnych krzesłach dla kasjerek. Nie przywitała mnie, nie zaproponowała reklamówki, nie zapakowała pierwszych 2 produktów. Cenę do zapłaty powiedziała mi z odwróconą twarzą,przyglądając się grzejnikowi, który miała postawiony obok siebie. Nie podziękowała za dokonane zakupu ani nie zaprosiła mnie ponownie, zupełnie jakbym była zjawą, która wrzuca jej gotówkę do kasy. Jestem zdegustowana postawą pracowników w EKO w Głogowie przy tej ulicy. Nie polecę nikomu znajomemu tego sklepu. Pragnę zauważyć, iż moje zakupy nie były wcale nikłe i niestety drugim razem podobne zakupy zrobię w innej, miłej placówce, bo tutaj nie podobało mi się.