Opinia użytkownika: Sunny
Dotycząca firmy: Szpital św. Zofii
Treść opinii: Dostałam strasznych boleści brzucha ok. godz 21. Ból był nie do wytrzymania, dwa razy wymiotowałam, potem myślałam, że mi brzuch tuż pod mostkiem rozerwie. Mąż mnie ratował kroplami i no-spą, co nie pomagało. Efekt był taki, że ja wyłam z bólu a on dzwonił na dwa telefony - na pogotowie i do pobliskiego szpitala św. Zofii. Ze św. Zofii odesłali go na pogotowie ! Pogotowie nie odbierało przeszło 13 minut! A gdy w końcu mąż się dodzwonił, wśród idiotycznych pytań dyspozytorki padło " Czy nie ma pani NIEZDIAGNOZOWANYCH chorób żołądka, typu wrzody." Jakim sposobem mogę wiedzieć czy mam niezdiagnozowane choroby ? Mąż się z tego wszystkiego zdenerwował, rozłączył i postanowił zawieść do szpitala. Trwało to dosyć długo, tak czekanie na to aż pogotowie odbierze, jak i ubieranie, tak że chyba w końcu zaczęła działać druga tabletka no-spy. Ostatecznie na pogotowie nie dotarłam, ale postawą i szpitala i pogotowia jestem mocno zdegustowana, w końcu to mogło być coś poważnego, a dyspozytorka się pyta o niezdiagnozowane choroby.