Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik

Dotycząca firmy: Credit Agricole

Treść opinii: Jestem klientem Lukas Banku prawie od jego pojawienia się na naszym rynku i byłam bardzo z tego Banku zadowolona. Namówili mnie na używanie karty VISA, kiedy jeszcze jej w Polsce prawie nikt nie używał i byłam bardzo z jej używania zadowolona. Tymczasem minęło wiele lat - nigdy nie spóźniłam się z terminem spłaty i spłacałam zawsze jednorazowo całe zadłużenie - i wycofano mój typ karty z obiegu. I co się okazuje - nie mogę jej automatycznie zamienić, ponieważ w danym momencie jestem bezrobotna. Cała moja historia w Banku się nie liczy: nigdy nie brałam żadnych kredytów, moje saldo zawsze było dodatnie, nie mam nawet wewnętrznego debetu do konta. Nie liczy się też fakt, iż jestem bezrobotna z uprawnieniami innego kraju Unii i mój zasiłek dla bezrobotnych przechodzi wysokość polskich średnich pensji. Informowałam się w innych bankach - nie byłoby problemu do wydania mi nowej karty, gdybym była co najmniej pół roku ich klientem (jestem klientem Lukas Banku ponad 10 lat). Oczywiście, mi - osobie przyzwyczajonej do karty i nie używającej gotówki - jednostronna przez Bank likwidacja mojej (ważnej) karty przysporzyła mi wiele kłopotów (co to Banku obchodzi - przeprosin stan 0). Ponadto opłaciłam z góry na rok 2 karty i to całkiem niedawno. Musiałam napisać 3 maile wyjaśniające (ponoć trudno było zrozumieć o co mi chodzi) z prośbą o proporcjonalny zwrot opłat za wznowienia kart (zapłaciłam za 12 miesięcy używania karty, a mogłam ją używać 3 miesiące, drugą chyba 6). Sami nie wpadli na to, żeby mi to zwrócić. Z moich wyliczeń powinni mi zwrócić ponad 70 zł. Z ich obliczeń - na podstawie ostatniego wydruku miesięcznego karty - wynika, że 50. Chciałam ich obliczenia sprawdzić i co się okazało? Z zamknięciem rachunku karty nie mam dostępu do MOICH danych karty. Bardzo mnie to zaskoczyło bo mam dostęp na tym samym koncie do archiwalnych maile od 2003 roku (wtedy zmieniałam numer konta). Wysłałam kilka maili do tej wewnętrznej obsługi, do momentu aż mnie zrozumiano i odpowiedziano, że jeżeli sobie życzę dostępu do archiwalnych już danych mojej karty (żebym mogła sprawdzić ich naliczenie) to muszę za to zapłacić 25 zl w placówce (dodajmy cenę benzyny - ok. 20 km w jedną stronę do najbliższej placówki - zwykle korzystam z Banku przez internet). Notabene, wyliczonych przez nich pieniędzy do tej pory TEŻ MI NIE ZWRÓCONO (nie, żebym protestowała, że ich nie chcę). Jestem tak rozczarowana postawą Banku po tylu latach współpracy, iż już wiem na pewno, że gdy tylko na nowo podejmę pracę - natychmiast otworzę sobie konto w innym Banku a z konta w Lukasie zrezygnuję, choć mam w nim zdefiniowane wszelkie płatności, a nawet okazjonalne przelewy.