Opinia użytkownika: Piotr_1337
Dotycząca firmy: Hula Kula
Treść opinii: Ponieważ lubię grac w cymbergaja i tego typu zabawki, wybrałem się do Hula Kula w Warszawie. Wchodząc do centrum rozrywki, bylem zmuszony przez trzech dużych i łysych panów skorzystać z płatnej szatni. Widok tych panów w normalny dzień, gdzie nie odbywała się żadna impreza mnie trochę zdziwiła i od razu nastawiła negatywnie. Będąc już w środku zaskoczyła mnie duża oferta zabaw zarówno dla małych jak i dużych "dzieci". Mieszczą się tam kręgle, salon bilardowy, restauracja, bar no i automaty do przeróżnych gier. Można tez zostawić swoje malutkie dzieci na specjalnym placu zabaw. Jednak ja tam zawitałem, aby pograć na automatach itp. Po chwili musiałem się przekonać, że większość automatów nie działa. Dobrze przynajmniej, że była na nich naklejona informacja. Korzystając jednak z ostatniego wolnego i niby funkcjonującego cymbergaja szybko doszedłem do wniosku ze ten powinien tez nosić karteczkę, że jest zepsuty. Otóż przez te małe pory na stole nie leciało prawie żadne powietrze, co powodowało ze krążek plastikowy nie mógł się ślizgać po stole. Druga sprawa to przegroda w połowie stołu była tak nisko zawieszona, że krążek ledwo co mógł przekraczać połowę. Pytając się personel czy to normalne, dostałem odpowiedz ze "tak". Chciałem wiec skorzystać z czegoś innego, jednak patrząc na cennik np. kręgli stwierdziłem, że lepiej będzie stamtąd po prostu wyjść. Miejsce jest ładnie urządzone i ma wiele możliwości, jednak niestety nie można ich wszystkich wykorzystać. Personel tez patrzy na to obojętnie. Następnym razem wybiorę inne miejsce, gdzie będzie tez na pewno taniej.