Opinia użytkownika: Rafał_536
Dotycząca firmy: Castorama
Treść opinii: W dniu 30.12.2010 będąc w okolicy, odwiedziłem Castoramę przy ul. Popularnej w Warszawie. Nie miałem konkretnego celu wizyty tego sklepu, ale mając trochę czasu, postanowiłem zobaczyć, co ciekawego znajduje się w ofercie narzędzi. Podczas chodzenia pomiędzy regałami, moją uwagę przykuł toporek Fiskars X5. Uznałem, że może mi się on przydać. Na wysięgnikach regału w części ogrodowej Castoramy, znajdowały się w nieładzie 3 takie toporki. Dwa leżały na dolnym wysięgniku, oparzonym ceną ok. 45 zł, podpisaną jako „toporek”, ale niestety nie zapoznawałem się ze szczegółowym opisem. Jeden identyczny toporek leżał na nieco wyższym wysięgniku, nie posiadającym żadnej ceny czy opisu. Na regale tym brak było innych toporków, znajdowały się tam już tylko siekiery. Wybrałem sobie upatrzony toporek i odwiedzając po drodze jeszcze kilka działów, udałem się do kasy. Niestety, na miejscu okazało się, że mój toporek kosztuje jednak nie ok. 45 zł, jak napisane było na etykiecie przyczepionej do jedynego odpowiadającego toporkowi wysięgnika, ale ponad 120 zł. Mimo tak znaczącej różnicy ów toporek jednak nabyłem. Ciężko określić, czy całe zdarzenie bierze się z bałaganu czy celowego działania, ale jest to wprowadzenie klienta w błąd z winy sklepu.