Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: CTDI Poland SP. z o.o.

Treść opinii: Witam serdecznie. Chciałbym przedstawić historię z serwisem Nokii - firmą Regenersis (Warsaw) Otóż w dniu 2010-08-08 zakupiłem netbook marki Nokia Booklet 3G. Byłem zafascynowany tym sprzętem (dzięki reklamie co pózniej okazało się przekleństwem) i nie bacząc na cenę zakupiłem go w sklepie EuroAGD w Gliwicach na ul. Lipowej Po paru dniach zdecydowałem się go uruchomić (wiadomo aktualizacje-trzeba na to mieć czas , a i łącze sprawne - w tych dniach mój dostawca miał nie lada problemy) W parę minut zorientowałem się iż łączność Wlan nie pracuje prawidłowo (mam router w mieszkaniu , zgodny ze standardem Windows 7) Nie potrafi Booklet się połączyć z moją siecią , a na obce jest "ślepy". Nie zważając na tak mały problem , doszedłem do wniosku : skoro wersja systemu "Starter" jest tak okrojona to zakupię sobie Windows 7 Pro i napewno będzie wszystko w porządku. Niestety nie było tak jak sobie bym tego życzył. Pomimo rozgrzebania w Panelu Sterowania/Zasilanie wszelkich oszczędności karta Wlan była kompletnie nie do użytku. Nadmieniam iż pracuję jako kierowca i łączność WiFi to podstawa dla mnie poza granicami kraju-roaming jest nadal absurdalnie za drogi. Z tego też powodu postanowiłem iż Booklet "pojedzie" do reklamacji. W końcu to marka Nokia nie będzie z tym problemu. Wpierw trzeba się zorientować co i gdzie , więc telefon do Nokia Care. Tam po rozmowie byłem szczerze nastawiony optymistycznie - Pan poinformował mnie iż taki problem rozwiążą mi na miejscu w oddziale Nokii ( Gliwice,Chorzów bądz Katowice ) Jakież było moje zdziwienie iż oddział już twierdził co innego - sprzęt musi jechać do Centrali w Warszawie. Niestety oddziały pracują w dni robocze , a ja zjeżdżam do kraju w soboty więc nic innego nie pozostało jak reklamować go u sprzedawcy ( sklep pracuje 7 dni ) W dniu 2010-09-25 zorientowałem się iż to będzie trudna droga ( nie sądziłem iż tak trudna ) Otóż kierownik sklepu z oburzeniem mnie "molestował" dlaczego u niego chcę reklamować sprzęt , przecież jest oddział Nokii w Gliwicach. Tłumaczyłem mu iż to moja sprawa dlaczego , a w woli jasności z powodu godzin pracy mojej ( nie omieszkał wtrącić iż może zareklamować ktoś z rodziny , ale skoro chcę to moja reklamacja pewnie potrwa z miesiąc , a nie dwa tygodnie w Nokii ) Nadmieniam iż reklamacja była z tytułu podstawy prawnej - Gwarancja ( pozniej tego szczerze żałowałem ) Przez długie dni zaglądałem na stronę Euro w celu informacji co do wyników. Dnia 2010-10-15 zadzwoniłem na infolinię i Pani przekazała mi iż mój sprzęt jest w sklepie , a na stronie nie ma jeszcze aktualizacji. Zachwycony pognałem do sklepu 2010-10-15.Tutaj kolejny stres : kierownik patrzy na mnie , dokument reklamacyjny i robie wielkie oczy... On nic nie wie o Booklecie , który by przyjechał od naprawy.Poczekałem ponad 30 min , bijąc się z myślami kto i za co mnie nabił w butelkę. W końcu jest!Znalezli Panowie , poprostu się zawieruszył w magazynie.Wiadomo podpisać dokumenty , sprawdzić zawartość i ... Tu się zaczęła agonia moja z firmą Regenersis(Warsaw)! Czytam co napisanie w raporcie usługi : "Szanowny kliencie,podczas pobytu aparatu w serwisie zgłaszana usterka nie wystąpiła...(tutaj jest najlepsze)... długotrwałe testy przeprowadzone przez techników naszego serwisu nie potwierdziły występowania problemu.Aparat sprawny." Nie no szczęka opadła!!!Nie no jak sprawny - router w standardzie , moc nadawcza 100 % - "sieje" sygnał na pół osiedla , a ja nie mogę pracować 4 m od niego? Pracownik sklepu wzruszył ramionami i nie pozostało mi jak potwierdzić odbiór choć wykreślić akceptację sposobu rozpatrzenia reklamacji. W domu (wściekły) sprawdzam system i nerwy puszczeja : długotrwałe testy - całe 4 min!!!Licząc sekundy włączenia Bookleta i wyłączenia. W pniedziałek telefon do Nokii : tam Pani z kompletnym spokojem informuje mnie , iż nie ma pojęcia o naprawie i w tym celu skontaktować się muszę ze serwisem. Dobra piszę pierwszego mail-a w celu wyjaśnień od Regenersis - cisza.Drugi - nadal cisza. Potem mail do Nokia Care Polska i do sieci sprzedaży EuroAgd. Następnie postanowiłem od Regenersis zażądać (telefonicznie) wyjaśnień co do sposobu naprawy i po raz kolejny otrzymałem "policzek" Pani stwierdziła iż mam kontaktować się poprzez drogę elektroniczną , bo nie wie o sposobie naprawy , a kontakt ze technikiem jest niemożliwy. Gdy po raz trzeci napisałem do Regenersis iż jak nie dostanę ekspertyzy testów owej karty to zaskarżę ich do sądu. No więc otrzymałem odpowiedz : "Najmocniej przepraszamy Pana za kłopoty związane z nieprawidłową ekspertyzą urządzenia, jest nam bardzo przykro słyszeć o niewykrytej usterce związanej z działaniem Bookletu. Uprzejmie proszę o przekazanie urządzenia do ponownej naprawy. Nie no super , ale ja nie mam ochoty znowu użerać się ze sklepem i czekać kolejne tygodnie. Zadzwoniłem do nich po raz kolejny w celu kontaktu z Panem od kontroli jakości ( dość długo to trwało - kilka dobrych telefonów ) W końcu rozpoczęliśmy rozmowę , zażądałem iż to oni odbiorą go i na ich koszt , bo ja nie mam czasu i ochoty na takie praktyki skoro to Oni zawalili temat. Temat został zamknięty , rozmowa zdawała przynieść jakieś korzyści i klejny raz byłem optymistycznie nastawiony ( kolejny raz się nabrałem ) Dnia 2010-10-26 otrzymałem zwrotną wiadomość od Nokia Care Poland o treści : Dotyczy: reklamacji nr 88/44/2010 Dziękujemy za pismo z dnia: 15.10.2010 oraz 16.10.2010. W odpowiedzi na złożone przez Pana zażalenie dotyczące wykonania naprawy gwarancyjnej urządzenia Booklet 3G o numerze IMEI: 358231030270606 przez Autoryzowane Centrum Serwisowe Nokia Regenersis (Warsaw), uprzejmie informujemy, że brak odpowiednich dokumentów uniemożliwia podjęcie decyzji. Wyjaśniamy, że wszelkie reklamacje związane z realizacją warunków gwarancji są przez nas rozpatrywane po otrzymaniu kopii dowodu zakupu oraz raportów z naprawy urządzenia. Aby umożliwić nam szczegółowe zbadanie zgłoszonej sprawy, prosimy o ich przesłanie na numer faksu: 022 541 98 00 lub za pośrednictwem adresu e-mail: reklamacja@nokia.com.pl. Tylko iż ja co prawda scanów im nie przesłałem , ale wszelkie informacje czyli : nr raportów , daty to owszem więc w dobie telefonów , komputerów nie jest problemem się zainteresować czy firma wykonuje na ich rzecz rzetelnie usługi i nie szykanuje imienia Nokia - pozostawię to , bo po przeprowadzonych rozmowach telefonicznych z działem reklamcji w Nokii Polska stwierdziłem iż nie warto rozmawiać z Paniami , szkoda zachodu. Kolejną wiadomość zwrotną otrzymałem od EuroAgd dnia 2010-10-29 o treści : "Szanowny Panie W odpowiedz na nadesłaną wiadomość informujemy, iż ekspertyza serwisowa nie potwierdza zgłaszanych zastrzeżeń w działaniu sprzętu. W trakcie testów nie wystąpiły zgłaszane usterki. Jednocześnie informujemy, iż reklamacja była spisana z podstawy prawnej jaką jest gwarancja i to właśnie on odpowiada za rozpatrzenie i podjęcie decyzji związanych z zakończeniem reklamacji. Sprzedawca opiera się na opinie autoryzowanego serwisu gwarancyjnego." No co trudno się nie dziwić , ale zawiedziony byłem iż i Oni nie mają ochoty z tym nic zrobić pomimo iż przedstawiłem im dowody kpl niekompetencji serwisu (screny ekranu , gdzie widnały dzienniki systemu ). Między czasie kurier odebrał Booklet-a do serwisu , było to 2010-10-25. Ja natomiast przesłałem Panu od Kontroli Jakości Obsługi Klienta Regenersis "scren-y" analiz programów monitorujących pracę sieci Wlan oraz informację o kolejnej usterce Booklet-a!!!Zaczął się "wieszać" Bios oraz praca Bookleta zwolniła tak drastycznie iż uruchomienie systemu trwało ponad 5 min. Starałem się kontaktować ze wspomnianą osobą raz na tydzień w celu informacji.Strasznie się to dłużyło więc Kolejny raz telefon do Regenersis i Nokia Care Polska. Tym razem z Nokii - Pani przyjęła skargę na podstawie Nr IMEI , ale i tak na nic się to zdało. Na początku listopada Booklet wrócił do mnie z raportem o treści : Informujemy iż w trakcie pobytu urządzenia w serwisie przeprowadzono naprawę zgodnie z procedurą producenta.Urządzenie sprawne. Nie no zgadza się , bios się nie wieszał - wymienili dysk twardy , nowy preistalowany system Windows 7 Starter , ale ... karta Wlan dalej nie działała poprawnie!!!Tym razem obcinała sygnał do poziomu -55 dB , no ale widziała słabsze - to jakiś sukces choć i tak połączenia były niemożliwe! Dnia 2010-11-29 po raz kolejny Booklet ląduje w samochodzie kuriera w celu odbycia kursu do Warszawy , tym razem już nie do naprawy , a ekspertyzy co do wymiany sprzętu na nowy. Dział kontroli jak wspominałem wcześniej zapewniał iż nastąpi to najdłużej do 1,5 tyg ( wersja optymistyczna-pomyślałem ). W dniu 2010-12-13 ( bądz pózniej - niestety nie pamiętam ) po raz kolejny kontaktuję się ze wspomnianym pracownikiem. Niestety reklamacja nie może być załatwiona w ten sposób , więc muszę to zrobić osobiście u sprzedawcy , a firma Regenersis odeśle sprzęt i ekspertyzę do wspomnianego sprzedawcy ponieważ owa ekspertyza już została wykonana , ale ja nie mogę jej otrzymać ( do wglądy tylko dla sprzedawcy ). Dnia 2010-12-19 udaję się do sprzedawcy. Tutaj ogarnia mnie po raz kolejny wsciekłość. Nie przyjmie mi reklamacji bez sprzętu! Nic nie daje wyjaśnienia iż sprzęt przyjedzie do nich i ma to wpisać w dokumentacji. Dostaję stanowczą odpowiedz : sprzęt ma być dostarczony osobiście , potem sklep odsyła do serwisu po ekspertyzę i jak otrzyma owę ekspertyzę i sprzęt spowrotem mają 14 dni na rozpatrzenie mojej prośby o wymianę sprzętu - podkreślam rozpatrzenie nie oznacza otrzymanie. Kolejny raz dzwonię do Regenersis ( było to 2010-12-20 ) i wyjaśniam co i jak. Dostałem informację iż Booklet zostanie wysłany tego samego dnia , a jak otrzymają zapytanie o sprzedawcy to prześlą ekspertyzę listem poleconym do wskazanego sklepu. Liczę sobie iż przesyłka przyjdzie na następny dzień to uwzględniając procedury sklepu EuroAgd owe 14 dni to na początku roku 2011 będzie już decyzja. Jakże się myliłem!!!Dziś o godz 09:00 dnia 2010-12-23 Booklet nadal leżał na półce we firmie Regenersis(Warsaw) mieszczącej się w Raszynie pry ulicy Falencka 1 B. Uwzględniając iż już jutro rozpoczynają się święta szczerze wątpię iż netbook zakupiony w sierpniu 2010 roku trafi do mnie w styczniu 2011 roku!!!