Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Biedronka, wiadomo, chyba najbardziej oblegany supermarket ze wszystkich. Zrozumiałe jest to, że duży ruch zawsze związany jest z trudnościami w utrzymaniu porządku. Jednak uważam, że Biedronka nie powinna nas przyciągać do siebie jedynie niskimi cenami, ale również kojarzyć nam się jako miejsce czyste, w którym panuje porządek, a więc takie, w którym miło spędzimy czas zakupów. Dziś, w drodze do domu wstąpiłam do Biedronki. Porządek panujący w tym supermarkecie pozostawiał wiele do życzenia. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to wiadro z wodą i mop pozostawiony w dziale z chemią. Nie stał on w rogu, gdzie nikomu by nie przeszkadzał, ale oparty o papiery toaletowe. Byłam tam ok 45 minut i przez ten czas, pozostał on nietknięty. Podczas przeglądania towaru, spodobały mi się pojemniczki na przyprawy. Zainteresowana ich kupnem szukałam ceny. Niestety nigdzie jej nie znalazłam. Poszłam więc z pudełkiem do czytnika, który wyświetlił informację o braku ceny tego produktu, to samo było z drugim czytnikiem. Postanowiłam więc zwrócić się z tym do kasjerki. Nie robiła z tego problemów, sprawdziła cenę i była przy tym bardzo miła. Jednak nawet sympatyczność obsługi nie potrafiła nadrobić niemiłego wrażenia w związku z panującym bałaganem. Przy szklanych naczyniach na ziemi leżało szkło, w lodówkach z nabiałem nadal pozostawały kartonowe paletki po jogurtach, mimo że były już puste, to samo z foliami i kartonami na innych działach. Kartony od oleju były zalane tłuszczem. Rozgardiasz na półkach - produkty leżące nie na swoich miejscach ( udało mi się nawet znaleźć potrawkę z tataru leżącą na lodach J ), zegarki które powinny być w koszach, powypadały z nich i leżały na ziemi. Zdziwiła mnie również logika ustawienia - między działem ze słodyczami a lodówkami zostały ustawione duże kartony z proszkiem do prania. Drzwi do magazynu pozostawały cały czas otwarte, nie szczędząc klientom widoku panującego tam bałaganu. Przy ów drzwiach znajdował się mały punkt sanitarny, zaraz przy lodówkach ( kawałek ściany wyłożony kafelkami, mała umywalka, instrukcja dokładnego mycia rąk). Wszystko ładnie pięknie, tylko szkoda że myjąc tam ręce nikt nie pomyślał o tym, żeby od czasu do czasu umyć samą umywalkę. To, na co z pewnością nie można narzekać to kasjerki - mimo tego że mało zarabiają i jest późna pora, nadal pozostają miłe i pomocne.