Opinia użytkownika: demo
Dotycząca firmy: Dewocjonalia
Treść opinii: Zbliża się czas kolędy, ksiądz już w kościele zapowiedział termin odwiedzin, a ja w nowym mieszkaniu nie miałam wymaganych rzeczy, jak np. kropidła czy białej świeczki. Poszłam do sklepu z dewocjonaliami przy gdyńskiej Kolegiacie. Jest to duży sklep, w połowie przeznaczony głównie na księgarnię. Jest to nawet sklep patronacki wydawnictwa Świętego Pawła, który wydaje bardzo ładne kalendarze i książeczki z cytatami i życzeniami na różne okazje (np. na Dzień Matki). Drugą połowę zajmują święte obrazki, świece i obecnie szopki. W sklepie był tłum. Przeszłam się i przyjrzałam, co mi sie podoba. Podeszłam do lady i chwilę poczekałam. Młoda, uprzejma sprzedawczyni zapytała się, w czym może pomóc. Spytałam o kropidło, a ona wskazała mi cały karton różnych do wyboru po drugiej stronie sklepu. Pszłam tam i wybrałam. Wróciłam do tej samej sprzedawczyni i podałam jej to kropidło. Potem porosiłam o pozostałe potrzebne rzeczy. W pewnym momencie pracownica chciała mi pomóc i łagodnym głosem zaczęła pytać się i wymieniać, co mi jest potrzebne. Spytałam się jeszcze o kalendarze. Sprzedawczyni wskazała odpowiedni stół. Podeszłam tam, wybór był bardzo duży. Wzięłam jeden i wróciłam do obsługi. Żeby nie tracić czasu pracownica zaczęła obsługę innej klientki, kiedy ja wybierałam kalendarzyk. Potem skasowała mój towar i wydała prawidłowo resztę. Była naprawdę uprzejma i spokojna.