Opinia użytkownika: demo
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Poszłam do Tesco na nieduże zakupy. Przy wejściu zauważyłam bardzo dużo ozdób świątecznych, lampek, świeczek i blach do pieczenia ciast. W koszu z lampkami umieszczono przedłużacz podłączony do prądu i duży napis "Tu sprawdzisz swoje lampki". Uważam to za duży plus. Nie okaże się w domu, że lampki nie działają i nie trzeba będzie męczyć się z reklamacją. Dalej w sklepie zauważyłam spory bałagan z cenami. Wiele produktów nie było podpisanych lub było bbłędnie oznaczonych. Chciałam sprawdzić ceny kilku rzeczy, ale w 4 próbach przy 4 różnych czytnikach nie udało mi się tego dokonać, ponieważ żaden nie działał. Zapytałam się pracownicy rozkładającej nabiał, czy wszystkie nie działają. Ona odpowiedziała, że to się często zdarza i sama lata po sklepie, ale może za 4 razem się uda. Nie udało się. Stanęłam w kolejce do kasy. Zauważyłam, że Tesco wprowadziło jako nowość kasy samoobsługowe. Klienci mieli z nimi trochę kłopotu,. ale stała tam pracownica wyjaśniająca. Jedna na dwie kasy. W mojej kasował młody chłopak. Był potwornie powolny, chyba niedawno go zatrudnili. Na szczęście zachowywał się przy tym nad wyraz uprzejmie. Sprawdził cenę 2 produktów, których nie miałam szansy ocenić na sali sprzedaży w niedziałających czytnikach. Skasował mój towar i przyjął kupony oraz kartę. System bardzo wolno drukował paragon z karty. Sam kasjer zwrócił na to uwagę i poinformował mnie, iż to z pewnością przez przeciążenie systemu. Zapakowałam towar i wyszłam. Dobrze, że kasjer był miły. Nadrabiał tym swoje niedoświadczenie i powolność.