Opinia użytkownika: Magika
Dotycząca firmy: Główna Księgarnia Naukowa
Treść opinii: Moja obserwcaja dotyczy małego sklepiku papiernizeo, który podlega Głwonej Księgarni naukowej a mieści się na ul. Krupniczej po lewej stronie/ Wchodzi się do niego w dół po schodkach do piwnicy. Zbliżający się mIkołaj i błędna informacja mojego dziecka że paczki robią na piątek w szkole a nie na poniedziałek zmusiła mnie do biegania po mieście aby kupić coś odpowiedniego w określonej cenie. Wybór padła na coś z działu papierniczego ksiegarni naukowej z racji szerokiego asortymentu. Było już ok. 18:50 dlatego zamiast biec do Księgarni naukowej na dział papierniczy weszłam pospiesznie w ul. Krupniczą i postanowiłam wejść do sklepu papierniczego podlegajacego Ksieagrni Naukowej aby miec te kilka minut czasu więcej na oglądanie. Wchodząc do sklepu po schodach w doł po lewej stronie byy dwie panie ekspedientki powitałąm się słwowami dzień dobry. panie nei odpowiedziały i pokazały wyraźne poirytowanie, że ja jeszcze na zakupy się wybieram bo one zaraz zamykają. Weszłam na zeszyty jedna Pani zaczynała mnie poganiać slowami typu no i już za 5 minut zamknięcie prosze do kasy bo my musimy jeszcze się rozliczyć w księgarni naukowej.Powiedziałam że jeszcze chwileczkę. generalnie Pani zamist zaczynac porządkować sklep bo byo brudno i był nie porządek zajęła się poganianiem mnie do kasy lub do wyjścia. Ostatecznie w tak nerwowej i nie przyjemnej atmosferze wybrałąm w pospeichu dość ciekawy i dośc drogi zeszyt. I skierowałam się do kasy Pani była nie uprzejma nadawała jak katarynka jak to One musza we dwie jeszcze wykonać zliczanie kasy. Jednym słowem zebrało mi się za to ze weszłam do sklepu na ok. 10 minut przed jego zamknięciem. Totalnym zaskoczeniem były bardzo brudne ręce i dobrze, że okładka zeszytu była plastikowa bo tak to jakoś bałabym sie o ów zeszyt.