Opinia użytkownika: Marta_1133
Dotycząca firmy: H&M
Treść opinii: Mając ostatnio trochę więcej czasu, w ubiegłym tygodniu tj. 22.11-28.11 udałam się na zakupy po Galerii Bałtyckiej. Oczywiście miejscem do którego zawsze zaglądam tak intensywnie, że niemal znam na bieżąco kolekcje, jest H&M. W Galerii zajmuje on aż 3 piętra w tym piętro -1 –dział dziecięcy, 0- damski , 1-młodzieżowy. Tego dnia, kiedy to wy odwiedziłam, mój jeden z ulubionych sklepów, rozpaczałam nad spódniczką, której nie było w moim rozmiarze… (nad czym rozpaczałam, gdyż już wiedziałam jakie buty i jakie dodatki będą do niej pasować). Jednak chcąc upewnić się czy już nigdzie w Trójmieście nie znajdę danej spódniczki, podeszłam do kasy z prośbą by sprzedawca zadzwonić do innych oddziałów. Na kasie stała przemiła Pani, średniego wzrostu włosy koloru brązowego, lokowane, z pieprzykiem na buzi – ogólnie wizualnie przypominała mi „miniaturkę” Jennifer Lopez. Bezproblemowo zajęła się moją prośbą, obdzwoniła każdy możliwy salon w Trójmieście, jednocześnie podtrzymując ze mą rozmowę, jak to jest jak taka rzecz mocno w oko wpadnie. Niestety spódnicy nigdzie nie udało się znaleźć, jednak dobre 10 min, jak nie więcej, które spędziłam przy kasie minęły bardzo szybko oraz również miłą rozmową poprawiłam sobie humor. Jednak strasznie przyjemnie mi się zrobiło, jak 2 dni później gdy ponownie pojawiłam się w tym sklepie by kupić tym razem żakiecik, ponownie natrafiłam na tą samą Panią, która ku mojemu zaskoczeniu sama zagadała, rozpoznając mnie i żartując, że chociaż „coś trzeba sobie kupić w ramach pocieszenia za spódnicę’. Najgorsze jest to, że tak dobrze mi się rozmawiało, iż całkowicie wyłączyłam swoją uwagę na inne ważne detale, a w związku z czym niestety nie pomyślałam, o tym by „zerknąć” na imię mojej rozmówczyni. Mój błąd, gdyż mogłabym teraz imiennie pochwalić faktycznie sympatycznego i wzorowego pracownika.