Opinia użytkownika: Katarzyna_447
Dotycząca firmy: Pierogarnia Stary Młyn
Treść opinii: Po przybyciu do Pierogarni zaraz zostaliśmy przywitani przez pracownika pierogarni, który ubrany był w mikołajkowa czapeczkę. Zaprowadził nas do stolika, zapalił lampkę nad stolikiem. Zapytał czy ten stolik nam odpowiada. Po czym podał nam dwie karty i zostawił nas samych. Usiedliśmy przy stoliku, a za chwilkę zjawiła się kelnerka. Przywitała się podając swoje imię, zapaliła świeczkę na stoliku i zapytała czy może już przyjąć zamówienie. Zamówiliśmy mix pierogów wegetariańskich i pierogi z mięsem. Zapytałam o napój mleczny z karty, by pani wyjaśniła mi co to jest. Kelnerka była bardzo kontaktowa, zdziwiło mnie, że nie zapisuje zamówienia, po prostu prowadziła z nami zwykłą rozmowę, podczas której wymieniliśmy dania, które chcemy zjeść. W niedługim czasie na stole pojawiła się przekąska: chleb ze smalcem i ogórek kiszony oraz napoje, a po ok. 10 minutach nasze pierogi. Pierogi były świeżutkie, domowej roboty, do granic możliwości wypełnione farszem. Po prostu pycha. Napój mleczny, tez był wyśmienity. Ponieważ danie było bardzo duże, poprosiłam o zapakowanie niezjedzonych pierogów. Za chwilę mieliśmy je zapakowane w opakowanie i reklamówkę. Postanowiłam zapłacić kartą. Za chwilę pan przyniósł terminal. Bardzo miłe miejsce. Trochę mi było chłodno, myślę że powinno być bardziej ogrzewane, a strefa drzwi jakoś zasłonięta by mróz nie przenikał do środka. Zaznaczam, że nie siedziałam przy drzwiach.