Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: MZK Biała Podlaska
Treść opinii: Na dworze było około -15 C, w związku z tym zrezygnowałam z pieszego powrotu do domu. Od razu po pracy udałam się na przystanek autobusowy znajdujący się przy dworcu PKP. Autobus linii C przyjechał punktualnie o czasie. Kiedy weszłam do autobusu skasowałam bilet i zajęłam miejsce siedzące niedaleko drzwi. Kiedy autobus jechał było mi bardzo zimno. Wiedziałam, że miejsce przy nieszczelnych drzwiach nie należy do najcieplejszych, ale nie wiedziałam że będzie wiało tak mocno. Zaczęłam rozglądać się za źródłem chłodu i okazało się, że szybka w oknie przy którym siedziałam jest odsunięta i okno jest otwarte. Wstałam i próbowałam zamknąć okno, ale szybka zaciela się. Nie chciałam szarpać jej na siłę więc dałam spokój i resztę trasy pokonałam w chłodzie. Dodam, że autobus był bardzo stary i rozklekotany. Wewnątrz było bardzo brudno. Kilka miejsc za mną siedział bezdomny, który wydzielał bardzo nieprzyjemny zapach. I tutaj mam zastrzeżenie do pracy kontrolerów. Potrafią oni łapać jedynie młodzież jadącą na gapę i wcale nie interesuje ich obecność bezdomnych, którzy jeżdżą cały dzień na gapę i odstraszają innych pasażerów. Kiedy wysiadałam z autobusu, kobieta wysiadająca za mną pośliznęła się na oblodzonych schodkach autobusu i podparła się mną. Pomogłam jej wstać i zapytałam czy nic się nie stało. Na szczęście obyło się bez obrażeń, bo zapewne nikt nie chciałby wziąć odpowiedzialności za to zdarzenie.