Opinia użytkownika: Monika_1493
Dotycząca firmy: Real
Treść opinii: W ten dzień wybrałam się do Reala z zamiarem kupna dodatków do głównego prezentu andrzejkowego dla mojego taty. Zaznaczę, że miałam ze sobą w ręku reklamówkę z butami idącymi na reklamację w innym sklepie. No więc na wejściu do Reala żaden ochroniarz nie zainteresował się tym, co mam w reklamówce i czy posiadam paragon, więc by nie mieć z tego powodu w sklepie problemów i widząc zobojętnienie ochrony, sama podeszłam zgłaszając wnoszony towar. Oczywiście dopiero wtedy zapytano się, a raczej stwierdzono "jeśli ma Pani paragon można wejść", ale nawet tego nie sprawdzili. No nic poszłam więc dalej w głąb sklepu rozglądać się za prezentami. Gdy przemierzałam alejkę z książkami, żadna pracownica stojąca przy mnie i zajmująca się tym działem nie zainteresowała się mną widząc, że mam problem w wyborze konkretnej pozycji. Stąd zrezygnowana porzuciłam ten dział na rzecz innego - odzieży. Dopiero tu sama wybrałam coś odpowiedniego, więc udałam się do kasy. Niestety i tu zaczął się problem, gdyż dużo ludzi, mało otwartych kas i jeszcze dużo nowych kasjerów kasujących produkty w bardzo wolnym tempie, gdzie większość ludzi spieszyła się a to do pracy, a to na tramwaj itp. Ja akurat w ten dzień spieszyłam się na pociąg, więc te powolne kolejki tym bardziej mnie denerwowały. Gdy przyszła moja kolej niestety kasjerka nie zaproponowała mi reklamówki, nie wspominając o daniu jednorazówki widząc sporą ilość moich zakupów o co sama musiałam się prosić. Tak samo jak nie zachowała standardu zapytania się o kartę na punkty i gdyby nie fakt, że noszę ją w portfelu pewnie zapomniałabym o naliczeniu sporej ilości punktów, które z winy kasjerki przepadłyby na zawsze. Mam nadzieję, że po nowym roku, gdy minie szał zakupowy, wszystko wróci do normy.