Opinia użytkownika: Aleksander_10
Dotycząca firmy: Krakowski Kredens
Treść opinii: Postanowiliśmy zrobić część zakupów mikołajkowych w Galerii Krakowskiej. Udaliśmy się do delikatesów Krakowski Kredens, aby kupić jakieś eleganckie słodycze lub przetwory. Weszliśmy do sklepu - w galerii wnętrze tych delikatesów jest dość specyficzne - cały sklep jest otwarty, na pierwszym mniej wiecej połowę powierzchni zajmuje lada z wędlinami, tak, ze wchodzący klient od razu przy niej staje, a pod ścianami stoją regały z innymi produktami. Nie zostaliśmy przywitani, ekspedientka stała za ladą chłodniczą i patrzyła na nas. Zaczęliśmy oglądać wędliny - i dalej żadnej reakcji. Po dość długiej kontemplacji pasztetów i ogólnie dość zabójczych cen - np. ogólnie dostępna w Krakowie kiełbasa lisiecka , identyczna jak w innych sklepach (za ok. 25-30 zł/kg zależnie od rodzaju) tu kosztuje ok. 50 zł przeszliśmy w głąb pomieszczenia. Zatrzymaliśmy sie przy słodyczach i herbatach, dalej nas nie zauważano. W końcu zniechęceni wyszliśmy, nie pożegnani. Wobec takiego zachowania sprzedawczyni zrezygnowaliśmy z zakupów. Jedynym plusem tego sklepu jest strona wizualna - ładne wnętrze, piękne opakowania produktów, bogata oferta koszy okolicznosciowych.