Opinia użytkownika: Aleksander_10
Dotycząca firmy: Trendy Hair Fashion
Treść opinii: W ramach wykorzystania przez żonę kuponu groupon umówiliśmy sie dziś rano do fryzjera. Około 8.30 dostaliśmy telefon, że z powodów warunków pogodowych (śnieg) pracownicy mogą się spóźnić i czy życzymy sobie przesunięcia godziny lub zmiany terminu. Ponieważ byliśmy w drodze, zdecydowaliśmy, że zaczekamy. Powitała nas miło recepcjonistka, wskazała miejsce do powieszenia okryć i powiedziała, że fryzjer już dojeżdża. Tymczasem obejrzałem salon. Był bardzo ładnie zaprojektowny, w tonacj kremowej, z czerwonymi kanapami i czarnymi fotelami. W pomieszczeniu było czysto, a gdy zajęliśmy miejsca, pani od razu starła śnieg z podłogi. Niestety, nie zaproponowała niczego do picia, co jest normą w salonach. Sami także wzięliśmy sobie pisma ze stolika. Po kilku minutach zjawił się pan fryzjer, przywitał się i przeprosił za spóźnienie. Bardzo szybko zabrał się do pracy. Pracował sprawnie, jednak w trakcie ścinania włosów skaleczył się nożyczkami. Dopiero na wyraźną sugestię żony, która wtedy była przez niego obsługiwana, zdezynfekował rankę, ale pomomo poszukiwań nie znalazł plastra, aby zabezpieczyć skaleczenie. Nie założył też rękawiczki na zranioną rękę. Żona została obsłużona sprawnie, może nawet za szybko, bo nie miała modelowania włosów, tylko szybkie wysuszenie suszarką, bez układania. Była także strzyżona tylko na mokro, a w sieci Trendy strzyżenie odbywa sie najpierw na mokro, potem na sucho (wykańczanie fryzury). Zdziwiło nas to, bo w salonie nie było żadnych innych klientów. Po zakończeniu strzyżenia pan natychmist posprzątał stanowisko. Żona zapytała, czy może dostać pieczątkę stałego klienta i otrzymała ją. Miło pożegnani wyszliśmy z salonu.