Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Raiffeisen Digital Bank
Treść opinii: Po wielu nieudanych połączeniach w końcu zgodziłam się na rozmowę z konsultantem Polbanku. Wcześniejsze telefony zawsze wykonane były w godzinach popołudniowych wówczas odbierałam i mówiłam, że mogę rozmawiać po godzinie 17, niestety następnego dnia znów dzwoniono do mnie w południe. Wczoraj natomiast zadzwonił mój telefon, na wyświetlaczu pojawił się napis "numer nieznany" więc wiedziałam już, że jest to telefon z Polbanku. Było godzina 18 więc postanowiłam odebrać. Konsultant miło mnie przywitał i upewnił się, że ze mną rozmawia, czytając moje imię i nazwisko. Co mi się spodobało, ponieważ wcześniejsi konsultanci zwracali się do mnie tylko po nazwisku co, nie uznałam za sympatyczne i od razu też nie chciało mi się rozmawiać. Konsultant poinformował, że dzwoni z centrali z Warszawy... heh pewnie miało to na mnie zrobić wrażenie, a było wręcz przeciwnie. Spytałam się konsultanta na jaki temat mamy rozmawiać. Wówczas usłyszałam, że bank specjalnie dla mnie przygotował propozycję ubezpieczenia na życie. Oczywiście nie dałam się na to nabrać. Konsultant po krótce opowiedział mi o danym ubezpieczeniu, jednak nie pozwoliłam mu jednak zagłębiać się w szczegóły. Zapytałam się konsultanta w jaki sposób podpisywana jest umowa. Dowiedziałam się, że wszystko odbywa się przez telefon, co nie bardzo mi się podobało. Kolejne moje pytanie dotyczyło, czy jest możliwość podejścia jednak do placówki banku. Konsultant odpowiedział, że oferta jest przygotowana specjalnie dla mnie i w placówce pracownicy nie znają jej szczegółów. Pomyślałam sobie, no to trudno. Ale zapytałam się jeszcze czy jest możliwość, abym dostała na maila jakieś informacje o danym ubezpieczeniu. Konsultant odpowiedział, że na stronie www banku mogę zapoznać się ze szczegółami. Powiedziałam, że tak zrobię i ewentualnie sama zadzwonię na infolinię gdybym była zainteresowana. Myślałam, że konsultant będzie walczył i upierał się abym to z nim podpisała umowę, ale tak nie było i chwała za to. Pożegnałam się i odłożyłam telefon. A później tak się zastanowiłam, nad tym co powiedział konsultant i coś mi się nie zgadzało. Dlaczego oferta, która została przygotowana specjalne dla mnie, o której nie wiedzą nawet pracownicy w banku, znajduje się jednak na stronie www banku...?