Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Super-Pharm
Treść opinii: Do drogerii Super-Pharm często zaglądam skuszona okazjami znajdującymi się w gazetce promocyjnej. Tak było też i tym razem. Upatrzyłam sobie między innymi lakier do paznokci, który był naprawdę w korzystnej cenie. Od razu postanowiłam, że kupię sobie odcień, jaki znajduje się w gazetce ponieważ bardzo mi się spodobał. Do drogerii weszłam bez koszyka podręcznego. Było dużo klientów, a alejki między regałami są bardzo wąskie więc obawiałam się że koszykiem mogę pozwalać z półek kosmetyki, tak jak już kiedyś to się zdarzyło. Ze względu na to, że było sporo klientów nie mogłam odnaleźć danego lakieru na regałach, później już nawet nie chciałam błądzić w tym tłumie, dlatego też zdecydowałam, że poproszę o pomoc pracownika. Dostrzegłam w innej alejce ekspedientkę, podeszłam z gazetką w ręce i pokazując palcem powiedziałam że szukam tego lakieru. Odpowiedź, jaką usłyszałam brzmiała: "Nie mamy, nie mamy". Nie miałam okazji nawet spytać się o szczegóły, ponieważ pracownika, już przy mnie nie było. Chwilę zastanawiałam się czo oznacza "nie mamy", że w ogóle nie było, czy może już zostały wykupione... nie wiem. Nie ukrywam, że zawiodłam się, że nie było lakieru, który sobie upatrzyłam. Postanowiłam, chwile jeszcze się rozejrzeć. Stałam i oglądałam jakieś kosmetyki, a za mną ustawiła się trójka pań w kółeczku i sobie plotkowały. Oczywiście by mnie to nie zdziwiło gdyby to nie były pracownice. Szczerze mówiąc byłam już tak bardzo podirytowana faktem, że nie było "mojego" lakieru do paznokci, że nie mogłam dłużej przysłuchiwać się tej rozmowie, dlatego od razu wyszłam ze sklepu, oczywiście z pustymi rękoma