Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Na chwilę przed zamknięciem sklepu udałem się na zakupy by kupić wino i colę. Na wejściu do sklepu zwróciłem uwagę, że szklane drzwi były dość mocno umazane. Schody na dół prowadzące do sklepu też były nie najczystsze. Walało się po nich trochę paprochów i widać było niewielkie ilości błota. Sklep był już dość pusty, ale otwarte były dwie kasy, aby szybko obsłużyć ostatnich klientów. Idąc przez sklep momentalnie zwróciłem uwagę na duże ilości papierów i folii walające się po niezbyt czystej podłodze. Stan ten było można zauważyć praktycznie w całym sklepie. Po podłodze walały się najróżniejsze rzeczy. W pierwszej kolejności wziąłem z palety butelkę coli. Napój specjalnej produkcji dla biedronki był w bardzo atrakcyjnej cenie. 2L butelka kosztowała ok. 2,50zł. Idąc dalej minąłem puste pojemniki na pieczywo pełne okruchów. Udałem się na przeciwległy kraniec sklepu do półek z alkoholami. Podłoga cały czas była brudna. Wybór alkoholi był bardzo zadowalający. Butelki znajdowały się w kartonach poustawianych na półkach. Przy każdym w widoczny sposób umieszczona była cena. Szybko wybrałem interesujące mnie wino Kadarka w cenie niecałych 8zł. Z zakupami udałem się do kasy, która znajdowała się obok. Położyłem towary na taśmie. Była ona nie najczystsza, jakby brudna od mąki oraz znajdowały się na niej zaschnięte ślady. Młoda kasjerka uprzejmie mnie przywitała. Podczas kasowania towarów zapytała mnie czy chciałbym siatkę. Podziękowałem, po czym podała mi kwotę do zapłaty. Kasjerka sprawnie wydała mi resztę, podziękowała z uśmiechem za zakupy i zaprosiła ponownie. Wziąłem zakupy i pożegnałem się, na co kasjerka również powiedziała „do widzenia”. Byłem bardzo zadowolony z poziomu obsługi oraz cen i oferowanego asortymentu. Zniesmaczony byłem jedynie wyglądem sklepu, który po prostu był brudny. Myślę, że kiedy co jakiś czas ktoś by tam zamiótł to wyglądało by to dużo lepiej.