Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Pijalnia Czekolady E. Wedel
Treść opinii: Wedel - pijalnie czekolady to fajne miejsce, gdzie można skosztować niezłej pitnej czekolady, rozmaitych deserów, a także kupić różnego rodzaju słodycze, napić się kawy czy herbaty. Lubię tam wpadać, zwłaszcza kiedy mam spotkać się z kimś na pogaduchy. Jedyny problem to wolny stolik, zwłaszcza w godzinach lunchowych. Tym razem zamówiłam czekoladę deserową na zimno z wiśniami, posypaną płatkami migdałowymi, w wersji bez bitej śmietany. Do tego, dla równowagi, gorzka, czarna herbata. Czekolada, jak zwykle, pierwsza klasa. Na koniec poprosiłam o pralinkę z chilli, upewniając się jeszcze dodatkowo u kelnerki, czy na pewno jest ostra. Miała być, w związku z czym poprosiłam o jedną. Podana została, standardowo, na mini paterce. Niestety, chilli nie było tam śladu. Zero jakiejkolwiek ostrości, trudno było doszukać się nawet jakiegokolwiek paprykowego aromatu. Z doświadczenia wiem, że można zrobić czekoladkę chilli z prawdziwego zdarzenia - dostępne są choćby we wrocławskiej Chocofee.Wychodząc, kupiłam jeszcze kilka pralinek - śliwkowo-cynamonowe, gorzką truflę i kawową z białej czekolady. Ta ostatnia była najsłabsza, pewnie dlatego, że generalnie za białą czekoladą nie przepadam ;). Jeśli ktoś lubi, warto, aromat kawowy jest silnie wyczuwalny. Generalnie, na przykład w zestawieniu z wrocławską czekoladziarnią, mam wrażenie, że pralinki Wedla są pralinkami 'z taśmy'. Nie sprawiają szczególnie wykwintnego wrażenia, są dobre, ale nie znakomite. Tak czy owak, miejmy nadzieję, że sprzedaż Wedla przez Cadbury Japończykom z Lotte nie wpłynie negatywnie na losy pijalni.