Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: czystairlandia

Dotycząca firmy: New Yorker

Treść opinii: Byłam na zakupach w Galerii Krakowskiej, przechodząc koło tego sklepu zachęciła mnie widoczna reklama z wyprzedażą obuwia, z dla widoczne wystawione stoliki i wyłożone wzory obuwia. Postanowiłyśmy wejść z córką i zorientować się, czy coś znajdziemy dla siebie. Pierwsze wrażenie pozytywne - znaczna przecena szmacianych letnich balerinek, o dziwo są też dostępne numery obuwia jak dla nas. Wybieramy z córką coś dla siebie, jednak w stosie wyłożonego obuwia długo trwa szukanie odpowiedniego numeru /numeracja wymieszana/, dopiero na stojakach z obuwiem udaje nam się znaleźć ten sam fason, numer ale tutaj cena nie jest zmieniona na aktualną, z wyprzedaży /dopiero przy kasie na nasze zapytanie dowiadujemy się, że obowiązuje ta z wyprzedaży/. Byłyśmy w sklepie w czasie oferty rozpoczęcia wyprzedaży posezonowej. To co dało się zobaczyć później na sali już z asortymentem bluzek, koszulek, ubrań trudno nazwać jakimkolwiek słowem. Stosy ubrań na stołach, porozrzucane, na wieszakach i pod nimi leżące pojedyncze sztuki. Bałagan i brak jakiejkolwiek kontroli nad tym. Po części wina klientów, nie każdy odkłada na swoje miejsce. Natomiast upychanie na wieszakach obrotowych ubrań w ilościach takich, które nie pozwalają swobodnie przeglądać asortymentu mija się z celem. Efekt był taki jaki był, bałagan i wrażenie jakby 'bomba do środka wpadła". Praktyczniejsze w tym przypadku byłyby kosze, ale widać ktoś taką, a nie inna ekspozycję towarów zarządził. Przy kasie kolejka długa, ale obsługiwana sprawnie. Towar kasjerki pakowały w firmowe reklamówki. Z uśmiechem dziękowały za zakupy, ale widać było zmęczenie praca w takich warunkach.