Opinia użytkownika: Magika
Dotycząca firmy: Roban
Treść opinii: O ile sieć sklepów Roban według mnie jak na Lumpeksy ma zbyt wysokie ceny to jednak czasami na wyprzedaży można za symboliczne pieniądze upić fajne ciuchy ze znanych firm i co ważne w dobrym stanie. W piątek całkiem przypadkiem odwiedził Roban na ul. Wrocławskiej zachęciła mnie ładna wystawa oraz obniżka na 8 zł za kg. Po wejsciu do sklepu byłam zaskoczona bo jak na tego typu sklep panowal tam porządek, a ciuhy były pozawieszone tematycznie: typu spodnie, spódnice itp. Wzięłam się za przeglądanie o cóż skoro była to wyprzedaż to cudów nie należało się spodziewać. Ale wyszukałam ładną spódnicę i fajną bluzę w sumie za ok. 3 zł. Moją uwagę przyciagneła bluzka z wyceny - ale cyny były przez pół. Na wieszakach gdzie były spódnice wyszukałam identyczną jak bluzka czyli musiał być to komplet. przymierzyłam i niestety nie leżała na mnie dobrze.Przez chwilę zastanawiałam się czy jednak przepłacić i spódnice wrzucic w kąt szafy czy zrezygnować z bluzki, która leżała super. Mój dylemt rozstrzygnęła ekspedientka mówiąc, że nie muszę brać całego kompletu, że mogę kupić tylo bluzkę. Byłam bardzo zadowolona za 2 ciuchy n awagę i bluzkę z wyceny zapłaciłam w sumie 10 zł. Gdy wychodziłam ze sklepu na manekinie zauważyłam jesienny płaszczyk w jodełkę, sprawdziłam rozmiar- okazało się, że mój. Spytałam czy mogę ściągnąć i zmierzyć? I tutaj odpwowiedż przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Pani na mojepytanie odpowiedziała: tak oczywiście czy pomóc? Gdy powiedziałam Nie dziękuje. Zajęła się swoją pracą - bez problemu i szybko ściągnełam sobie płaszcz i pzrymierzylam. Zanim zaczełam się zastanawiać Pani zaproponowała zważenie ak orientacyjnie. Cena była szokująco niska jak na firmowy płaszczyk w tym stanie. Za płaszczyk zapłaciłam i zadowolona wyszlam ze sklepu Z pewnością zajrze tam jeszcze nie raz. Tym bardziej że amok antyreklamówkowy nie dopad tego sklepu i zakupy miałam spakowane w cienkie jednorazowe siatki. Nie ukrywam że bez owych jedorazowych siatek miałabym problem z zabraniem się z moimi spontanicznymi zakupami.