Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: PKP Wrocław
Treść opinii: Chciałam zakupić bilet do domu. Stanęłam w jednej z dwóch długich kolejek i czekałam. Podeszłam do tej, w której szło szybciej. Było pięć minut przed godziną 22 i akurat nadeszła moja kolej, gdy pani w kasie bardzo ordynarnie powiedziała: "a dlaczego pani tu stoi? Proszę stąd iść, zamykam." Zdziwiłam się, bo nie powiedziała jak w sklepie coś typu "ostatni klient" i musiałam stanąć w jedynej już kolejce znowu na samym końcu. Dobrze, że miałam jeszcze czas do odjazdu. Chwilę później do tej zamykanej kasy podszedł inny pasażer i pani jemu też kazała odejść. Zrobił potężną awanturę, że jednej osoby nie można obsłużyć, że jeszcze nie ma 22 i dlaczego tylko jedna kasa jest otwarta skoro tylu pasażerów czeka. Pani zamiast odpowiedzieć po prostu zasłoniła okienko. Mój pociąg TLK jadący do Przemyśla i startujący we Wrocławiu wyjeżdżając miał już 10 minut opóźnienia. Nie rozumiem funkcjonowania tego.