Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Czarny Motyl
Treść opinii: Za każdym razem, gdy zbliżam się na Ząbkowską, nogi same kierują mnie do "Czarnego Motyla". Z zewnątrz niczym się nie wyróżnia, ale może w tym tkwi siła - żeby poznać naprawdę to miejsce, trzeba chcieć :). Jak zwykle sadowię się na górze, gdzie szezlongi w starym stylu same proszą, aby się wygodnie rozłożyć. Wieża jest do dyspozycji klienta, więc o oprawę muzyczną dbamy sami w zależności od nastroju (płyty i kasety m.in. O.N.A., Republika, T.LOVE, Anna Maria Jopek, Lauryn Hill...). Jedzenie - boskie. Tagliatelle z łososiem - porcja jak dla wygłodniałego wilka, nie udało mi się nawet połowy zjeść. Ceny bardzo rozsądne. Mogłabym godzinami rozprawiać na temat PRAWDZIWEJ gorącej czekolady, jaka jest tam podawana. Głęboki, czekoladowy smak, aksamitna miękkość rozpływająca się w ustach... Szisza - w końcu na Pradze. Wybór smaków, jednak ja zdecydowanie klasycznie - jabłko i wiśnia - oba polecam. A obsługa... znakomita. Dbają o klienta, nigdy nic nie brakuje, każda prośba jest spełniana od razu z uśmiechem na ustach. Zdecydowanie czuję się tam, jak u siebie w domu... Na może trochę zapomnianym, ale nastrojowym poddaszu, gdzie można planować swoje następne podróże życiowe :)...