Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Bar Prasowy
Treść opinii: Lubię bar "Prasowy", bo pamiętam go jeszcze za czasów swojego dzieciństwa, kiedy przychodziłam do niego wraz z dziadkami, których codziennie katowałam wielogodzinnymi spacerami po mieście, na tzw. podwieczorek czyli kisiel z cukrem i śmietaną. Ach, bezcenne wspomnienia, aż łza się w oku kręci! Z perspektywy lat, mogę powiedzieć, że lokal niewiele się zmienił. Jeżeli już, wprowadzono tylko drobne zmiany kosmetyczne, które dla przeciętnego klienta są niezauważalne. Cały urok prasowego polega na tym, że jest to tzw. bar mleczny z tradycjami. Od lat przychodzą do niego stali klienci, których wraz z biegiem lat, coraz bardziej ubywa - są to przeważnie ludzie starsi, samotni, często ubodzy, którzy mają sentyment do tego miejsca. Wprawdzie nie stołuje się często w "Prasowym", bo po prostu, jak to ładnie określić, to co jest w menu mam w domu, ale zapewniam, że nic nie przebije smaku chłodnika z jajkiem podawanego sezonowo w czasie upalnego lata. Cudo! Lekko kwaskowaty posmak cytryny w połączeniu z buraczkiem, botwinką oraz kefirem daje wspaniały, niepowtarzalny efekt. Po prostu magia! ;-) Pyszne są również kluseczki leniwe z cukrem, choć radzę brać podwójną porcję, aby dobrze ich posmakować - są tak dobre, że nawet nie zorientujecie się, kiedy je zjecie ;-) O kisielku ze śmietaną pisać nie będę, bo to klasyka ;-) Polecam lokal wszystkim miłośnikom klimatów barów mlecznych, których niestety jest coraz mniej w Warszawie. I pamiętajcie, tutaj jest, jak jest, bo to bar, a nie restauracja, w której kelner osobiście odprowadza Cię do stolika nakrytego śnieżnym obrusem ;-)