Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Bambino
Treść opinii: Kolejka straszna, ale przy stolikach były wolne miejsca, bo większość osób brała obiady na wynos. Ciekawy przedział społeczeństwa: rodzice z dziećmi, emeryci, studenci, ba nawet para zakochanych (niezły patent na niebanalną randkę), wszyscy grzecznie czekający na swoje zamówienie. Obsługujące Panie wystandaryzowane jak na bar mleczny przystało. Wnętrze przestronne, odnowione i sympatyczne. Zamówiliśmy schabowe z kapustą, a dla Księżniczki naleśniki z serem. I tu koniec "bajki". Ciasto w naleśnikach przygrube i gumiaste, nadzienie z rodzynkami (to dla mojej córki grzech) i nijakie. Kapusta dość rzadka. Schabowy dobry . Księżniczka powiedziała, że "bambino to są kredki nie bar z naleśnikami! Zapomniałaś?". No właśnie, zapomniałam...