Opinia użytkownika: Krecioch
Dotycząca firmy: W biegu cafe
Treść opinii: Do W BIEGU CAFE wybrałam się już nie pierwszy raz, z tego względu, że jest to ulubiona kawiarnia moich koleżanek. Na miejscu zjawiłam się jako pierwsza. Zajęłam stolik w sali dla niepalących. Poza mną w kawiarnii były tylko 3 osoby. Gdy wchodziłam od razu zauważyłam, że przez całą długość od lady do sali dla palących, na podłodzę był slad nakapanej wody (jakby ktoś przenosił mokry mop z którego leci woda). Poza tym małym niedociągnieciem, w pomieszczeniu było bardzo czysto i przyjemnie. Na stolikach, które są bardzo małe tak, że ciężko zmieścić na nich więcej niż 4 kawy, stały menu, karta z ofertą specjalną reklamująca kawę z Baileysem, oraz jakies pudło reklamujące firmę Orange, które zajmowało 1/3 miejsca na stoliku. Gdy przyszły moje koleżanki, zdjęłam pudełko, żebyśmy się pomieściły w 3. Wszystkie miałyśmy ochotę, na kawę z Baileysem, która była reklamowana nie tylko na karcie na stoliku, ale też przy ladzie, na tablicy z menu oraz nad lodkówkami. Koleżanka poszła złożyć zamówienie. Niestety nie było jednego ze składników - czekolady. Powiedziałyśmy, że może w takim razie być biała czekolada, ale jej również nie było. Zastąpienie innym syropem smakowym też nie wchodziło w grę, ewentualnie musiałybyśmy dopłacać ok 5 zł. Stwiedziłyśmy więc, że weźmiemy tę kawę bez niczego innego, w normalnej promocyjnej cenie. Koleżanka wyciągneła swoją kartę rabatową, która obejmuje 20% zniżki na WSZYSTKIE kawy, i gorące napoje, ale z podliczeniem rabatu też był problem. W efekcie jednak dostałyśmy kawę, bez czekolady, ale z rabatem. Poza tym małym incydentem wizyta w kawiarnii upłunęła nam bardzo przyjemnie. Muzyka nie była za głośna dzięki czemu można było swobodnie rozmawiać.