Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: PKO BP
Treść opinii: Kilka dni temu zobowiązałem się dokonać kilku operacji na koncie bankowym mojej babci, a jako że jestem wpisany jako współwłaściciel myślałem, że nie będzie żadnych problemów. Niestety myliłem się, ale zacznę od początku... Po wyjściu z pracy podjechałem do oddziału który mam po drodze. Po znalezieniu miejsca do parkowania (co nie było łatwe gdyż oddział jest w samym centrum) wszedłem do placówki naszego banku narodowego i spotkały mnie same nieprzyjemności. Pomieszczenie ciemne, nieklimatyzowane, na cztery kasy działały tylko dwie - do wszystkich jedna kolejka, która notabene bardzo szła do przodu bardzo ale to bardzo powoli. Nie spojrzałem na zegarek ale czekałem przynajmniej z 20 min zanim te siedem czy osiem osób przede mną zostanie obsłużonych. Gdy nadeszła kolej pojawiły się kolejne przeszkody.. Wydruk ze stanem konta nie był problemem ale gdy przeszedłem do kolejnej operacji, tj. założenia książeczki oszczędnościowej bez tzw. podatku Belki zaczęły się komplikacje. Obsługująca mnie pani musiała co kilkadziesiąt sekund wychodzić ze swojego boksu i wychodzić na zaplecze dopytywać co ma zrobić. Łącznie aby wykonać kilka wydawałoby się prostych operacji spędziłem w banku przynajmniej z 45 min, co przy dzisiejszych standardach wydaje mi się zdecydowanie za długo. Oczywiście mimo że wszystko co było dokonywane pani skrupulatnie wklepywała do komputera, zostało także wydrukowane w 2 egzemplarzach - dla mnie i dla banku, przy czym za każdym razem pani brała linijkę i odrywała pół kartki wyrzucając ją do kosza. Nasz bank zdecydowanie nie świeci przykładem jeśli chodzi o ekonomię ani ekologię.