Opinia użytkownika: Aleksander_10
Dotycząca firmy: Botanika
Treść opinii: Z okazji Dnia Niepodległości wybraliśmy się z żoną do Botaniki na świąteczną kolację. Dawno nie odwiedzaliśmy tego znaczącego miejsca na kawiarnianej mapie Krakowa. Gdy weszliśmy do środka od razu zobaczyliśmy kłębiący się tłum gości. Na sczęście też zauważyliśmy, że zwalnia się stolik przy oknie więc po uprzednim zapytaniu się miłych państwa, którzy tam zasiadają czy już wychodzą zajęliśmy miejsca. Wystrój jest bardzo orginalny i pomysłowy. Lampy meble i ozdoby z kutego metalu z roślinnymi motywami podobnymi do secesyjnych. Białe ściany i mnóstowo roślin i dyskretne oświetlenie nadają niezwykły klimat temu urokliwemu miejscu. Na stoliku stały pozostawione przez poprzedników talerze i kubki. Na ich uprzątnięcie czekaliśmy dosyć długo i pewnie byśmy jeszcze jakiś czas siedzili przy niesprzątniętnym stoliku, gdyby nie fakt, że zauważyliśmy, że na sali przy jednym ze stolików siedział właściciel czy może menadżer. Zwrócił on uwagę obsłudze, że powinna uprzątnąć nowy stolik. I tak też się stało. Gdy pani posprzątała i dostarczyła nam menu, znowu musieliśmy trochę poczekać aby obsługa się nami zainteresowała. Tym razem sam musiałem zainterweniować. Pani przyjmująca zamówienia była miła, ale jakoś tak niechętnie udzielała informacji. Na pytanie ile trzeba czekać na makaron dowiedzieliśmy się, że około 10 - 15 minut. Makaron pojawił się po 22 minutach. W trakcie oczekiwania na nasze zamówienie wiele razy widziałem, że menadźer musiał wskazywać błędy obsłudze, która nie radziła sobie z dużą ilością gości. To co zamówiśmy było bardzo dobre, może za wyjątkiem grzanego wina, które zostało chyba podgrzane w momencie składania przez nas zamówienia, było po prostu letnie. Po zjedzeniu wszystkiego nie czekałem na rachunek sam podszedłem do kasy aby go uregulować. Szczęśliwie można płacić zarówno kartą jak i gotówką. Na uzanie zasługuje menu, które jest bardzo kolorowe z jasnymi i przejrzystym podziałem. Generalnie Botanika zasługuje na polecenie pod warunkiem, że ma się dużo czasu nie jest się bardzo głodnym i nie przychodzi w godzinach szczytu lub w święta