Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Media Markt
Treść opinii: Będąc w galerii Victoria z koleżanką postanowiłam wstąpić do MediaMarkt w konkretnej sprawie. Otóż posiadam nawigację GPS, do której załączona była ładowarka samochodowa oraz przewód do komputera, natomiast w zestawie brakuje mi ładowarki sieciowej (do kontaktu), żeby podładować nawigację GPS np. w domu przed podróżą bo zauważyłam, że nieużywana się rozładowuje). Pomyślałam, że może w MediaMarkt znajdę odpowiednią ładowarkę. Kiedy weszłyśmy z koleżanką do MediaMarkt, zauważyłyśmy, że ma bogatą ofertę książek (nie wiedziałam, że sklep ten ma w ofercie książki - w legnickim MediaMarkt nie widziałam ich) i raczej jest przejrzyście rozplanowany. W dziale rozrywkowym (tzn. książki, filmy, gry), gdzie się właśnie znajdowałyśmy, zauważyłam kilku bardzo młodych pracowników przed ekranem grającego telewizora, ale pomyślałam, że to, czego szukam, nie jest raczej ich specjalnością. Pozostawiając koleżankę oglądającą książki, oddaliłam się wgłąb sklepu, gdzie były akcesoria elektroniczne, laptopy itp. Zauważyłam jednego pracownika w punkcie z telefonami (jego też nie zapytałam o pomoc), a dalej między regułami dwóch panów - pracowników rozmawiających ze sobą. Podeszłam do nich. Stali nad jakąś kartką i rozmawiali między sobą przyciszonym tonem na temat tego, co było tam napisane. Czekałam spokojnie, aż skończą rozmawiać. Po chwili jeden z panów podszedł do mnie i zapytał, w czym może mi pomóc. Powiedziałam, że potrzebuję ładowarki sieciowej z końcówką mini USB do nawigacji GPS. Pan był sympatyczny, poprowadził mnie kilka kroków dalej, pokazując z daleka półkę oznaczoną "Akcesoria GSM", powiedział, że mam tam pójść i na pewno znajdę te ładowarki, po czym wrócił do kolegi. Nie pomylił się, rzeczywiście kiedy tam poszłam zauważyłam dużo ładowarek sieciowych, ale miałam problem z wyborem. Ładowarek było dużo. Te, które były na wysokości mojego wzroku miały końcówkę mikro USB, natomiast mini USB (których szukałam) znajdowały się wyżej i potrzebowałabym chyba drabiny, żeby do nich dosięgnąć. Poza tym na opakowaniu każdej z ładowarek była nazwa marki telefonu, dla jakiej są one przeznaczone (np. Motorola, Siemens), a przykładowa cena to 44,90 zł. Zastanawiałam się, czy nie mogłabym dostać takiej ładowarki taniej. Chciałam zwykłą ładowarkę (nie dedykowaną dla żadnej marki sprzętu), możliwie tania, bo i tak używana byłaby przeze mnie sporadycznie i nie widzę potrzeby wydawania na nią dużej sumy. Gdyby w pobliżu był jakiś pracownik tego działu, pewnie zapytałabym go o wszystko i powiedziała o swoich wątpliwościach, ale nikogo takiego nie zauważyłam (a pracowników z działu rozrywkowego nie chciałam o to pytać), postanowiłam wraz z koleżanką udać się coś zjeść (jak wcześniej planowałyśmy) a ze ładowarką rozejrzeć się później na aukcjach internetowych albo przy okazji na zakupach np. w moim mieście.