Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: KFC
Treść opinii: W centrum handlowym było bardzo duszno i stwierdziłam, że muszę napić się czegoś zimnego. Po drodze było mi do KFC. Nieco zniechęcił mnie tłok przed kasami, ale przecież muszę się napić. Były otwarte dwie kasy, ale nie było wiadomo jak idzie do nich kolejka, bo ludzie stali wszędzie. Przez to, gdy nadeszła moja kolej kasjerka zamiast mnie, zapytała co podać klientowi, który teoretycznie był za mną i przyszedł później. Na moje pretensje kajerka odpowiedziała nerwowym uśmiechem i zdezorientowaniem, co jeszcze pogorszyło sprawę. Dałam za wygraną, a ona powiedziała, żebym tego jednego klienta jeszcze przepuściła. W końcu zamówiłam napój i spytałam od jakiej kwoty można płacić kartą. Ponoć od każdej. Podałam kartę i musiałam przecisnąć się przez tłumek, by dotrzeć do urządzenia, w którym mogłam wcisnąć PIN. Nastepnym razem wezmę sobie z domu wodę.