Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: ASPROD
Treść opinii: Głodna i zmarznięta wracałam z pracy, sama nie wiedziałam na co mam ochotę. Przechodząc obok cukierni ASPROD zauważyłam na drzwiach plakat polecający zakup jabłecznika w promocyjnej cenie. Od razu przyszło mi na myśl, że w domu podgrzeję sobie ciasto w piekarniku i zjem je ciepłe popijając ciepłym kakao. Od razu weszłam więc do cukierni. Stanęłam 3 w kolejce. Gdy przyszła moja kolej poprosiłam o około 300 gr kawałek jabłecznika. Ekspedientka poinformowała mnie, że niestety jabłecznika już nie ma. W tej samej chwili osoba stojąca za mną w kolejce raz jeszcze się zapytała: "tego promocyjnego jabłecznika już nie ma?". Ekspedientka potwierdziła, że się już skończył. Pomyślałam sobie, to dlaczego na drzwiach wejściowych wciąż wisi plakat! Ale nic nie mówiąc podziękowałam i wyszłam z kolejki. Rozejrzałam się jeszcze i zauważyłam, że w sprzedaży jest szarlotka... dlaczego ekspedientka nie powiedziała, że zamiast jabłecznika poleca szarlotkę!? Na pewno bym się skusiła, bo tak bardzo miałam ochotę na placek z jabłkami. Jednak nie chciało ponownie mi się stać w kolejce więc zniesmaczona wracałam do domu wciąż myśląc co zjem po powrocie do domu.