Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: PKS Krosno
Treść opinii: Zwykle z różnego rodzaju imprez wracałam pociągiem. Tym razem wpadłam na pomysł, by zrobić to za pomocą PKSu, by uniknąć przesiadki. PKS Krosno jedzie co drugi dzień na trasie Krosno-Wrocław. Ja miałam wsiąść w Krakowie o 23.45. Pojawiłam się na dworcu 20 minut wcześniej. Przy odpowiednim stanowisku był wpisany ten właśnie odjazd - do Wrocławia, równo o północy. Czekałam, minęła godzina przyjazdu, a nawet godzina odjazdu... wtedy zmienił się napis na tablicy informujący o odjeździe innego autobusu, zupełnie gdzie indziej i za trzy godziny. Zdenerwowałam się, że będę musiała jednak iść na pociąg. W końcu autobus pojawił się - po blisko 40-minutowym opóźnieniu! Kierowca, mimo późnej pory, był miły i uprzejmy. Do tego elegancko ubrany. Wsiadało ze mną kilka osób, ale pan poprosił, by chwilkę poczekać, bo musi wyciągnąć bagaż wysiadających. Potem zaprosił grzecznie do środka, wydał bilet i poprosił o zajęcie miejsca. Autobus był w połowie pełny. Ważne, że w końcu ruszyłam w kierunku domu za cenę niższą, niż gdybym wybrała kolej. Podróż była spokojna i szybka. Na każdym przystanku kierowca szeptem, ale wyraźnie informował, gdzie jesteśmy. Zdziwiła mnie godzinna przerwa w Katowicach, bo w końcu mieliśmy duże opóźnienie. Jakież było moje zdziwienie, gdy do Opola przyjechałam tylko pięć minut później, niż to było w rozkładzie. Wychodziłam tylko ja i kierowca grzecznie zapytał, czy mam jakiś bagaż. Powiedziałam, że nie, podziękowałam i pożegnałam się.