Opinia użytkownika: Ada_3
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Sklep Biedronka odwiedzam dość regularnie. I tym razem udałam się tam na zakupy przed świętem Zmarłych. Były godziny ranne i było dosyć dużo ludzi. Na wózek musiałam czekać 5 minut. W tym czasie przejrzałam sobie ulotki reklamowe, rozglądnełam po sklepie. W sklepie było czysto podłoga, okna oraz gabloty z plaktami były czyste. Panie kasjerki szybko i sprawnie obsługiwały klientow. Po wejściu na salę sprzedaży okazało się, ze jest tyle wozków, że ciężko jest przejść między regałami. Rozglądałam się po półkach i szukałam towaru, który chciałam zakupic. Towar na półkach był schludnie i estetycznie ułożony. Wszystkie produkty można było znaleźć bez problemu a ceny były widoczne i odpowiednio przypisane do produktu. Na stoisku warzywa-owoce było czysto i estetycznie. Warzywa były świeże i poukładane ładnie. Po wybraniu produktów udałam się do kasy. Zauważyłam, że otwarte są dwie kasy. Podeszłam do jednej z kolejek i czekałam. W tym czasie w boksie kasowym, do którego stałam wstrzęła się awantura. Klientka podała 100zł banknot kasjerce, a kasjerka powiedziała jej, że przykro jej jest ale ona nie ma wydać. Klientka zaczęła wyrażać swoje emocje i poprosiła aby wezwano kierowniczkę. Kiedy przyszła kierowniczka zdziwiła wszystkich swoim zachowniem. Klientka mówi do niej, jak to możliwe, aby przed świętem gdzie ludzi dużo kupują nie mieć drobnych pieniędzy w kasie?, a Pani kierowniczka powiedziała do klientki " a co ja mam biegać rozmieniać pieniądzę?" odwróciła się na pięcie i odeszła od kasy! W tym czasie została otwarta trzecia kasa, do której podeszlam jako pierwsza. Kasjerka powitała mnie miłym i uprzejmym "dzień dobry, podac Pani reklamówkę", powiedziałam, że dziękuję. Skasowała moje produkty i powiedziała jaką kwote mam do zapłaty. Wydał mi resztę podziękowała miło i uprzejmie powiedziała dziekuje zapraszam ponownie.